"Tylko nie mów nikomu". Michał Dworczyk: z komisją ws. pedofilii nie ma pośpiechu
Komisja ds. pedofili może zacząć działać najwcześniej za kilka tygodni. Tyle czasu PiS daje sobie na przygotowanie odpowiedniej ustawy. - Komisja musi mieć szeroki skład - zapowiada Michał Dworczyk z KPRM. Wyjaśnia też, że premier Mateusz Morawiecki zmienił plany w kampanii wyborczej ze względu na sytuację na południu kraju.
23.05.2019 | aktual.: 25.03.2022 12:20
Szef kancelarii premiera stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem, że rząd przygotowuje już projekt ustawy ws. zasad pracy komisji. - Chcemy, aby to była komisja państwowa, która będzie badała przypadki tej ohydnej zbrodni w różnych środowiskach - mówił Michał Dworczyk.
Zaznaczył, że dokumentu, który określi plan i zakres działania komisji, należy spodziewać się za kilka tygodni. Kilkadziesiąt minut później w rozmowie z RMF FM, zaznaczał, że będzie to czerwiec.
- Chcemy, żeby był szeroki skład tej komisji. Nie chcemy z kolei wykorzystywać tego problemu w kampanii wyborczej - mówił szef KPRM, oskarżając jednocześnie opozycję o grę polityczną tematem pedofilii.
Zobacz także: Film Sekielskich atakiem na Kościół? Zbigniew Ziobro odpowiada
"Premier został na południu"
Dworczyk pytany był także o pomoc poszkodowanym przez ostatnie podtopienia i nawałnice. - Pieniądze na pomoc ludziom w takich sytuacjach są zapisane w budżecie. Ważne jest, aby państwo stanęło na wysokości zadania i szybko zadziałało - wyjaśniał Dworczyk na antenie radiowej Jedynki.
- Tak stało się na Lubelszczyźnie, gdzie pieniądze w ciągu 24 godzin trafiły od wojewody do samorządów - dodał. Michał Dworczyk poinformował też, że od środy na południu Polski przebywa Mateusz Morawiecki.
- Premier pojechał na południe od razu po tym, jak przeszła trąba w Lubelskiem. W środę przerwał kampanię i został na południu - wyjaśniał szef kancelarii premiera. Później na antenie RMF FM mówił, że "nie ma nic złego w tym, żeby premier był blisko ludzi".
- Lepsze to niż mówienie ludziom, że się nie ubezpieczyli - dodał.
- Dziwię się, że Grzegorz Schetyna nie starał się wychodzić z takimi propozycjami podczas swoich rządów, np po aferze hazardowej. Teksty w "Gazecie Wyborczej" są zmanipulowane - dziennik stał się orężem w walce przed wyborami - odparł z kolei Dworczyk, kiedy w rozmowie z Polskim Radiem padło pytanie o żądanie opozycji ws. ujawnienia majątku żony premiera Morawieckiego.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl