Polska"Tylko nie mów nikomu". Marek Lisiński: Pedofilii dopuszcza się ok. 10 proc. księży

"Tylko nie mów nikomu". Marek Lisiński: Pedofilii dopuszcza się ok. 10 proc. księży

- Po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu" wszystko będzie inaczej wyglądało, ale wyłącznie w społeczeństwie. Nie w Kościele. On nie oczyści się sam - uważa Marek Lisiński, prezes fundacji Nie lękajcie się.

"Tylko nie mów nikomu". Marek Lisiński: Pedofilii dopuszcza się ok. 10 proc. księży
Źródło zdjęć: © PAP | Marek kamiński

15.05.2019 | aktual.: 15.05.2019 10:16

Marek Lisiński, ofiara księdza pedofila, w środę rano był gościem programu "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Jego zdaniem, po premierze dokumentu braci Sekielskich, dużo się zmieniło.

- Wczoraj odebrałem aż 45 telefonów od ludzi, którzy chcieli się podzielić ze mną swoimi historiami - powiedział Lisiński. Nie wierzy jednak w to, że zmiana nastąpi w Kościele.

- Z tej instytucji trzeba wyrywać dokumenty, więc nie wierzę, że Kościół się sam oczyści. Proszę zobaczyć na to, co robi Kościół w USA, w którym dawno wybuchły afery pedofilskie. Ten Kościół od lat ukrywa akta spraw, żeby nie pokazać skali zjawiska. W Polsce jest podobnie - uważa Lisiński.

Jak twierdzi, ma dowody na to, że biskupi ukrywali przypadki pedofilii i przenosili księży na inne parafie i placówki. - Kościół zasłaniał się tym, że nie było obowiązku zgłaszania spraw do prokuratury, więc nie zgłaszali tego - dodaje.

Marek Lisiński: "To nieprawdziwe dane"

Zdaniem prezesa fundacji Nie lękajcie się, dane o pedofilii księży przedstawione w raporcie Episkopatu, nie są zgodne ze stanem faktycznym. W połowie marca tego roku Episkopat poinformował na specjalnie zwołanej konferencji, że od 1990 r. Kościół otrzymał 382 zgłoszenia przypadków wykorzystania seksualnego małoletnich. Częściej molestowano chłopców niż dziewczynki.

- Te liczby są dalekie od prawdy. Przedstawione przez Episkopat dane nijak mają się do tego, co my mamy. Oceniamy że pedofilii dopuszcza się ok.10 proc. księży - uważa Lisiński

Zdaniem prezesa fundacji, Kościół powinien zmienić swoje prawo tak, aby osoby zgłaszające przypadki molestowań, miały wgląd w kościelne akta i mogły dowiedzieć się, czy ich sprawy trafiły do Watykanu, czy nie. Działacz zwraca też uwagę, że wydalenie ze stanu kapłańskiego nie jest rozwiązaniem problemu, bo Kościół nadal opiekuje się takimi księżmi, wysyła ich do Dominikany, Brazylii, do Afryki.

Jak twierdzi Lisiński, ofiary pedofilii zawodzi nie tylko Kościół, ale też państwo polskie. - Służby nie wchodzą do diecezji, nie żądają akt. W Tarnowie ofiara stanęła przed sądem, jej pełnomocnik wnosi o powołanie biegłego. na co sąd: "Nie potrzeba, bo pan dobrze wygląda" - mówi do ofiary - opowiada działacz.

Lisiński zapowiedział, że powstał projekt ustawy ws. powołania komisji ds. pedofilii w Kościele katolickim i niebawem będą zbierane pod nim podpisy. Fundacja Nie lękajcie się żąda także, aby Kościół katolicki w Polsce utworzył fundusz, który pozwoli ofiarom na zadośćuczynienie.

Wirtualna Polska oczekuje stanowczej reakcji ze strony władz państwowych i kościelnych po premierze dokumentu "Tylko nie mów nikomu". Jeżeli chcesz podzielić się z nami swoją opinią, zapraszamy do udziału w wydarzeniu, które stworzyliśmy na Facebooku. Kliknij TUTAJ.

Źródło: TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (191)