"Tylko nie mów nikomu". Jest specgrupa do zbadania spraw pokazanych w filmie
Ruszyły prace specjalnego zespołu powołanego przez ministra Zbigniewa Ziobrę do wyjaśnienia historii przedstawionych w filmie braci Sekielskich. Do tego zadania skierowanych zostało trzech prokuratorów Prokuratury Krajowej.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział we wtorek zastrzeżenie przepisów dotyczących wykorzystywania seksualnego i zmiany w kodeksie pedofilów.
Zapowiadał także powołanie specjalnego zespołu, który zbada okoliczności przypadków pedofilii w Kościele, przedstawione w filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".
Teraz RMF FM informuje, że specgrupa już działa. Ma za zadanie dokonać tzw. oceny prawno-karnej zdarzeń opisanych w filmie.
Po pierwsze ma ustalić, czy pokazane przypadki były przedmiotem postępowań karnych. Sprawdzane ma być również, czy w sprawie tych zdarzeń były składane zawiadomienia, jeśli tak - czy prokuratura podjęła działania i na jakim są etapie. Kolejna rzecz to sprawdzenie możliwości wszczęcia nowych postępowań.
Nie wiadomo jeszcze, czy zespół będzie badał ewentualną odpowiedzialność przełożonych księży, którzy prowadzili zajęcia z dziećmi, mimo orzeczonego zakazu.
Morawiecki: kary więzienia nawet do 30 lat
Przypomnijmy, że po emisji filmu "Tylko nie mów nikomu" rząd zapowiedział zmiany w polskim prawie.
- Chcemy dać narzędzia sądom do ostrego reagowania na takie przewinienia. Stąd nasze propozycje zmian. Możliwość orzekania kary więzienia nawet do 30 lat. Dziś jest możliwa do 25 lat. Ale tylko 0,2%-0,3% przestępców otrzymuje taki wymiar kary - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
- Kodeks karny uderza w najcięższe typy przestępczości. Uderza w grupy zorganizowane i zaostrza kary. Nasz projekt wprowadza nowy typ kary. Do tej pory typami kary były: od miesiąca do 15 lat i 25 lat więzienia. Teraz będzie to jeden typ od miesiąca do 30 lat - doprecyzował minister Ziobro, dodając, że jeśli następstwem gwałtu będzie śmierć dziecka - kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Minister dodał, że zmiany dotkną również rejestru pedofilów. - Chcemy, aby była w nim zawarta informacja, kim z zawodu był sprawca w momencie popełnienia czynu - podkreślił szef resortu sprawiedliwości.