Tylko co trzeci Polak walczyłby za kraj. „Skupiamy się na karierze, a nie wolności”
W razie wybuchu wojny tylko 27 proc. Polaków walczyłoby w obronie ojczyzny. 19 proc. ankietowanych wyjechałoby natychmiast za granicę - tak wynika z sondażu Millward Brown. - Ludzie bardziej skupiają się na pracy, karierze, a to zawsze osłabia zaangażowanie w sprawy patriotyzmu - mówi WP prof. Henryk Domański, socjolog.
18.03.2015 | aktual.: 18.03.2015 16:24
Postawa Polaków zmieniła się na przestrzeni lat. Jeszcze w 2008 r. aż 71 proc. badanych deklarowało gotowość oddania życia za ojczyznę. Teraz, zgodnie z wynikami sondażu Millward Brown dla „Faktów” TVN, tylko 27 proc. ankietowanych byłoby gotowych walczyć zbrojnie w obronie kraju. Kolejne 37 proc. stawiałoby opór, ale bez użycia broni.
Socjolog wskazuje na paradoks tych wyników. - Istnieje ryzyko zagrożenia ze strony Rosji. Może nie wojną, ale poważnym konfliktem, a tymczasem Polacy nie chcą stawać w obronie kraju. Ale jednocześnie wzrasta poczucie bezpieczeństwa. Wierzymy, że w razie zagrożenia pomogą nam NATO oraz stany Zjednoczone - mówi prof. Henryk Domański z Polskiej Akademii Nauk.
Na tak niski odsetek osób gotowych do walki ma wpływ także inny czynnik. - To wynika ze zmiany pokoleniowej. Maleje odsetek osób, które mają doświadczenia wojenne - mówi socjolog. I dodaje, że w Polsce zmienia się podejście do patriotyzmu.
- W ubiegłym wieku patriotyzm to była walka o wolność, a teraz to skupianie się na pracy zawodowej, karierze. Postawa patriotyczna jest utożsamiana z funkcjonowaniem w społeczeństwie, a nie ze wzniosłymi celami - uważa prof. Domański.
Na polskiej scenie politycznej w wyniki sondażu wpisuje się Janusz Palikot. - Lepiej się poddać, niż prowadzić wojnę. Nie można przelać ani jednej kropli polskiej krwi. Nie można pozwolić zburzyć ani jednego miasta. Za wszelką cenę trzeba utrzymać pokój - powiedział niedawno polityk w wywiadzie dla WP.
Magda Kazikiewicz, Wirtualna Polska