Twoje sprawy
Magazyn Mosza. Mówisz Mosz
08.10.2007 14:28
To, że usługi prawnicze w Polsce są niewspółmiernie drogie w stosunku do zarobków, wie każdy, kto kiedykolwiek musiał skorzystać z porady adwokata czy wykonać najprostszą czynność wymagającą poświadczenia notarialnego. Teraz, zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości, taksy notarialne mają być o połowę niższe. Nie ma się więc co dziwić notariuszom sprzeciwiającym się regulacjom ograniczającym opłaty za świadczone przez nich usługi. Każdy, komu jakikolwiek minister arbitralnie chciałby ograniczyć zarobki, byłby przeciw. I do tego w gospodarce, która nazywa się rynkową. Ja także jako człowiek wierzący w skuteczność gry rynkowej ochoczo przyłączyłbym się do sprzeciwu prawników. Ale się nie przyłączę. Bo segment usług prawnych wcale rynkowy nie jest. I tu jest pies pogrzebany. Bo co to za rynek, gdzie na przykład jabłka uprawiać może tylko wyselekcjonowana grupa ogrodników, i ona decyduje, kto i w jakiej liczbie się do niej dostanie, a reszta chętnych może tylko pomarzyć, aby w tej limitowanej grupie
się znaleźć. I to mimo że potrafi uprawiać niezgorsze jabłonie. Tu rynku nie ma. Bo podaż ogrodników jest limitowana, a popyt na jabłka – nie. Stąd i ceny ustalane na sztucznie wysokim poziomie. Jeśli mają być naturalne, trzeba pozwolić sprzedawać jabłka wszystkim, którzy potrafią je uprawiać. Koniec, kropka. Nie można więc protestować przeciwko regulowaniu cen i jednocześnie ograniczać dostęp do zawodu notariusza, adwokata czy radcy. Tego nikt nie poprze.
Tadeusz A. Mosz
autor magazynu ekonomicznego „Plus Minus” w TVP3 Podróże
Upał po sezonie
Basen Morza Śródziemnego to idealne miejsce na jesienne wakacje. Ceny są niższe o 30%, nie ma tłumów i wielkich upałów.
Lato już się skończyło, zaczął się sezon dla oszczędnych. Kilka godzin w samolocie i deszczową Polskę można zamienić na słoneczną plażę i ciepłe morze. – Polecam Chorwację – mówi Tomasz Zubilewicz, meteorolog. – We wrześniu i październiku jest tam bardzo spokojnie.
Nie ma tłumów turystów, ale wciąż jest ciepło, średnio 20 stopni Celsjusza. To również rewelacyjne miejsce dla miłośników żeglarstwa. Specjaliści polecają jesienne wyprawy także do Egiptu, Tunezji i Turcji. – Jednym z najlepszych miejsc jest Stambuł. We wrześniu lub październiku jest tam 25–30 stopni Celsjusza. Miasto to jest ogromne, mnóstwo w nim miejsc wartych zobaczenia. Latem jest to trudne ze względu na temperaturę sięgającą 50 stopni Celsjusza, jesień jest idealna – wyjaśnia Agata Aydin z biura radcy do spraw kultury i turystyki ambasady Turcji. W kurortach tego kraju w październiku jest średnio 27 stopni, woda w Morzu Śródziemnym osiąga 24 stopnie. Tygodniowa wycieczka dla jednej osoby kosztuje około 1300 złotych (więcej informacji na www.turcja.org.pl).
W 2003 roku Tunezję odwiedziło 55 tysięcy Polaków, a w 2006 już 135 tysięcy. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku rekord znów zostanie pobity. Joanna Nowowiejska‑Moskal z Tunezyjskiego Urzędu do spraw Tury-styki poleca na wrzesień i październik podróż do Sousse, kurortu nad Morzem Śródziemnym. Temperatura powie-trza sięga tam jesienią 30 stopni Celsjusza, jest co zwiedzać, a na targach już pojawiają się owoce. Co prawda na daktyle jeszcze za wcześnie, ale można się raczyć mandarynkami albo granatami.
Listopad i grudzień natomiast to idealne miesiące na wyprawę na Saharę. W nocy bywa co prawda chłodno (około 10 stopni Celsjusza), ale między godziną 11 a 17 jest nawet 35 stopni. Tygodniowa wycieczka do Tunezji kosz-tuje po sezonie około 1200 złotych (więcej informacji na www.tunezja.org.pl).
W Grecji najpopularniejsze są wyspy Kreta i Rodos. Tydzień na nich to wydatek rzędu 1300 złotych. Trochę drożej jest na Majorce (1800 złotych), w Maroku (1700 złotych), Egipcie (2200 złotych) lub na Wyspach Kanaryjskich (2300 złotych).
Są też miejsca, w które miłośnicy słońca nie powinni jechać jesienią. Oprócz środkowej i wschodniej Europy to również Mauritius czy Kostaryka. Ponieważ jest to strefa okołozwrotnikowa, zdarzają się tam wtedy tornada. W Turcji nie polecamy rejonu Morza Czarnego – tu jesień to okres ulewnych deszczy.
Katarzyna Jaroszyńska Jedzenie
Obiad u Jetsonów
Pierwsza w Europie zautomatyzowana restauracja powstała w Norymberdze w Niemczech. Skomputeryzowane stoliki wyposażone są w dotykowe ekrany z ilustrowanym menu. Klient „własnoręcznie” wybiera danie, które z położonej na piętrze kuchni zjedzie do niego na talerzu. Tory skonstruowane są na wzór kolejki górskiej. Na pomysł takiej restauracji wpadł Michael Mack, który upodobnił lokal do jetsonowskiej rzeczywistości (z futurystycznego serialu animowanego, przeciwieństwa Jaskiniowców). Jedyną formą płatności jest oczywiście karta kredytowa.
paz GADŻET
Policzy butelki
Tym, którzy po mocno zakrapianym wieczorze nie są w stanie ustalić, ile dzień wcześniej wypili piwa, życie ułatwi otwieracz do butelek z wbudowanym licznikiem. Zasilany jest bateriami, a licznik można wyzerować, by w kolejny sobotni wieczór zaczynać imprezę z czystym kontem. Do kupienia w internetowym sklepie z gadżetami Toys4boys.pl za 35 złotych.
aj TECHNOLOGIE
Telefon dla niedosłyszących
Po raz pierwszy na polskim rynku pojawił się stacjonarny telefon przeznaczony dla osób niedosłyszących, który wykorzystuje przewodnictwo kostne polegające na przenoszeniu dźwięku przez kości czaszki do bębenka, a następnie do mózgu. Aby prowadzić rozmowę, użytkownik nie musi mieć założonego aparatu słuchowego. Wystarczy, że przyłoży słuchawkę do kości policzkowej, i już słyszy swojego rozmówcę. Panasonic DECT KX-TG7170 przeznaczony jest dla osób starszych, które mają problemy ze słuchem, oraz pracujących w hałasie. Kosztuje 649 zł.
paz Zdrowie
Z odkurzaczem do dziecka
Przeziębione dziecko, które nie potrafi wydmuchiwać nosa, potrzebuje pomocy. Zazwyczaj wykorzystywana do tego gruszka jest na tyle skuteczna, na ile rodzice potrafią się z nią obchodzić. Firma Duna Baby (www.katarek.pl) wpadła na inny pomysł – wymyśliła odciągacz kataru, który podłącza się... do odkurzacza. Jego siłę ssącą redukują zastawki. Urządzenie jest całkowicie bezpieczne. Sprzęt działający na podobnych zasadach wykorzystują w swych gabinetach laryngolodzy. Jednak chyba nie każdy rodzic zdecyduje się na tak poważną operację.
dj