10 żołnierzy trafiło do szpitala. Jeden, z ranami głowy, został umieszczony na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jego stan lekarze określają jako stabilny. Inni doznali lżejszych obrażeń.
Okoliczności zdarzenia, do którego doszło ok. godz. 18.00, nie są jasne. Według kapitana Jeffa Settle`a, rzecznika amerykańskiej 7. Armii, spadochroniarze wyskoczyli z samolotu transportowego C-130 z wysokości 1,5 tys. stóp. Był to rutynowy desant treningowy. Wiatr był w normie. Nie mamy informacji o jakichkolwiek czynnikach nadzwyczajnych - oświadczył Settle. Prawdopodobnie mieli twarde lądowanie. Od pewnego czasu jest tam bardzo sucho - dodał.(kar)
