TVP pozwała wydawcę "Newsweeka", Tomasza Lisa i Wojciecha Cieślę
Prezes TVP Jacek Kurski poinformował o złożeniu pozwu przeciwko wydawcy "Newsweeka", redaktorowi naczelnemu tygodnika oraz autorowi artykułu o TVP w ostatnim numerze pisma. "Zapowiedziany pozew przeciw szczujni "Newsweek Polska" i damskiemu bokserowi Tomaszowi Lisowi trafił dzisiaj do Sądu Okręgowego w Warszawie" - napisał na swoim profilu na Twitterze Kurski.
21.08.2018 | aktual.: 21.08.2018 13:33
W najnowszym numerze „Newsweeka” znalazł się artykuł autorstwa Wojciecha Cieśli pt. „Pudrowanie klęski”. Tekst jest promowany na okładce tygodnika. - Do siedziby PiS na Nowogrodzką płyną donosy od pisowskich działaczy i dziennikarzy: Jacek Kurski zarzyna publiczną telewizję. Prezes TVP ma pomysł, jak uciec spod gilotyny - pomoże mu biznes Zygmunta Solorza - pisze we wstępie Cieśla.
"Toporna propaganda" i "pikująca oglądalność" - to zdaniem autora tekstu kwestie, na które narzeka się zarówno w TVP, jak i w PiS. Odpowiedzialny za to wszystko ma być Jacek Kurski.
"Newsweek" informuje, że dotarł do pism autorstwa grup związanych z TVP i PiS. Ich adresatem jest Jarosław Kaczyński, tematem - sytuacja w TVP, a celem - przekonanie prezesa PiS do interwencji. Po pierwsze, w sprawie propagandy.
"Strategia Jacka Kurskiego w TVP zakłada, że widz (czyli wyborca) jest naiwny, a wręcz, że jest kretynem, który na niczym się nie zna i któremu wystarczy pięć razy powtórzyć jakąś manipulację, żeby w to uwierzył. I że trzeba to robić aż pięć razy, gdyż inaczej widz niczego sam nie zrozumie i nie przyjmie wersji, którą przedstawia TVP" – tak według tygodnika brzmi fragment pisma.
Drugą kwestią, przedstawioną Kaczyńskiemu przez buntujące się przeciwko działaniom Kurskiego osoby, jest spadek oglądalności. W piśmie przesłanym do prezesa PiS, jak twierdzi "Newsweek", zaznaczono: "Oglądalność w kluczowych pasmach szybko spada, nawet o 40 proc. rok do roku, dlatego Kurski wydaje duże pieniądze, żeby kupić sobie alternatywną rzeczywistość dla laików - Nielsen vs. Netia. Nawet specjaliści zajmujący się w firmie badaniami patrzą na to z politowaniem. (…) Narzędzie to (...) w żaden sposób nie dostarcza wiedzy o faktycznej widowni programów".
Autor tekstu poświęca też sporo uwagi Joannie Kurskiej, która od jakiegoś czasu jest zatrudniona w Netii. Żona Jacka Kurskiego ma mieć duży wpływ na to, jak działa TVP.
Kurski natychmiast zareagował na publikację "Newsweeka". "TVP pozywa szczujnię "NewsweekPolska i damskiego boksera Tomasza Lisa za kolejne kłamstwa na temat TVP. Kłamstwa podobne do tych, za które niedawno musiał nas na 1 stronie przepraszać "Fakt", wydawany przez ten sam niemiecki koncern" - napisał na swoim profilu prezes TVP.
"Publikacja tygodnika „Newsweek” jest kolejną, żałosną próbą osłabienia rosnącej pozycji nadawcy publicznego. Czas publikacji artykułu jest zbieżny ze zbliżającą się konferencją ramówkową i zapewne ma odwrócić uwagę od wydarzenia potwierdzającego odbudowę siły i prestiżu Telewizji Polskiej" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Centrum Informacji TVP.
Informacje o spadku oglądalności i wpływie Joanny Kurskiej na TVP nazwano w oświadczeniu "kłamstwem".