"Tuskowi się coś pomyliło". Ostre słowa z otoczenia Dudy
- To nie są ambasadorzy rządu, tylko ambasadorzy Rzeczpospolitej Polskiej. Jeżeli premier Donald Tusk mówi o jakiejś lojalności, to ambasador musi mieć lojalność wobec Rzeczpospolitej, nie wobec Platformy Obywatelskiej, nie wobec rządu premiera Donalda Tuska. To jest całkowite pomylenie pojęć - tak o odwołaniu kilkudziesięciu ambasadorów przez MSZ mówił szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
MSZ przekazało w komunikacie, że szef resortu Radosław Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu.
O tę sprawę został w Polsat News zapytany szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, który razem z Andrzejem Dudą jest w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj prezydent razem z premierem Donaldem Tuskiem pojawili się w Białym Domu na spotkaniu z Joe Bidenem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy szef BBN-u miał rację o wojnie? "To nie jest jeden głos na forum"
- Wczoraj Polska pokazała współpracę w sprawach bezpieczeństwa i sprawach międzynarodowych - powiedział Mastalerek.
Stwierdził, że wymiana ambasadorów byłaby "złą informacją". - Dlatego, że oznaczałoby to, że symbolicznie dzień po tym, jak prezydent i premier pokazują współpracę w kwestii bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych, premier Donald Tusk jednostronnie zamierza pokazywać coś zupełnie innego, czyli brak współpracy - mówił Mastalerek.
Mastalerek o kulisach: prezydent wyciągnął rękę do Tuska
Szef gabinetu prezydenta wskazał także, że jeszcze niedawno Andrzej Duda "wyciągnął rękę" do Donalda Tuska, gdy ten chciał obsadzić placówkę w Brukseli. Wskazał, że z kolei głowa państwa oczekiwała pozostawienia przedstawicieli w placówkach istotnych dla prezydenta, jak USA czy NATO.
- Kilka tygodni temu minister Sikorski przysłał do Pałacu Prezydenckiego listę kilkudziesięciu ambasadorów i chciał hurtowo dokonywać zmian. Usłyszał wówczas od współpracowników prezydent, że prezydent do każdego z ambasadorów podchodzi merytorycznie - mówił.
Stwierdził, że w kwestii odwoływania i mianowania ambasadorów "panu Donaldowi Tuskowi się chyba coś pomyliło".
- To nie są ambasadorzy rządu, tylko ambasadorzy Rzeczpospolitej Polskiej. Jeżeli premier Donald Tusk mówi o jakiejś lojalności, to ambasador musi mieć lojalność wobec Rzeczpospolitej, a nie wobec Platformy Obywatelskiej, nie wobec rządu premiera Donalda Tuska. To jest całkowite pomylenie pojęć - stwierdził przedstawiciel prezydenta.
Duda zablokuje kandydaturę na komisarza KE?
Stwierdził, że ma nadzieję, że "Tusk się wycofa". Wskazał, że prezydent może w przyszłości robić problemy nowemu rządowi np. w kwestii mianowania unijnego komisarza.
- Jeśli dziś słyszymy spekulacje, że Radosław Sikorski chciałby być komisarzem, to jak premier Donald Tusk wyobraża sobie ustalanie takiego komisarza, skoro prezydent zgodnie z ustawą musi się zgodzić? - pytał.
- Myślę, że powinni to panowie lepiej przemyśleć - podkreślił.
Czytaj więcej:
Źródło: Polsat News