Tusk podał datę. Będzie spotkanie na szczycie z ukraińskim rządem
- Ostatnie dni, tygodnie są w polskiej i międzynarodowej polityce czasem narastającego napięcia związanego z sytuacją na froncie w Ukrainie - powiedział Donald Tusk. Premier zabrał też głos ws. protestów rolników.
W czwartek w siedzibie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyła się konferencja prasowa Donalda Tuska. Na początku wystąpienia premier poruszył temat wojny w Ukrainie.
- Ostatnie dni, tygodnie są w polskiej i międzynarodowej polityce czasem narastającego napięcia związanego z sytuacją na froncie w Ukrainie - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poinformował, że jest po serii spotkań z liderami politycznymi państw europejskich oraz instytucji europejskich. - Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną amerykańską, minister Sikorski jest w Waszyngtonie, w poniedziałek prawdopodobnie będziemy gościć premiera Kanady. Jestem też w stałym roboczym kontakcie z prezydentem Dudą - oświadczył premier.
Przekazał, że z prezydentem rozmawiał m.in. w środę i czwartek. - Nasze rozmowy i nasza współpraca z panem prezydentem jest w stu procentach zgodna - zapewnił.
Podkreślił, że wszystkie spotkania, w których uczestniczy w ostatnim czasie ogniskują się wokół wojny. - Sprawa jest rzeczywiście bardzo poważna i związana nie tylko z krytyczną sytuacją na froncie ukraińsko-rosyjskim. Związana jest także z niestandardową, nadzwyczajną mobilizacją państw Zachodu, aby cała wspólnota Zachodu była przygotowana na trudniejsze scenariusze - wskazał.
- W jakimś sensie dyplomacja zamieniła się w stan permanentnej narady, co robić w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Rosji - dodał.
Protesty rolników. Tusk: "Na jedną rzecz nigdy się nie zgodzę"
Premier mówił też o protestach rolników w Polsce. - Na jedną rzecz nigdy się nie zgodzę - zaznaczył.
- Nie możemy pozwolić, by wykorzystując protest rolników przy granicy z Ukrainą aktywni byli ci, którzy jawnie i aktywnie służą propagandzie Putina, każde takie wsparcie putinowskiej narracji jest zdradą stanu, nie będziemy tego tolerować - zastrzegł.
Zaznaczył, że państwo polskie jest zobowiązane do ochrony interesów polskich rolników i producentów rolnych. Jednocześnie przypomniał, że Polska od pierwszych dni wojny, a nawet wcześniej stoi po stronie Ukrainy i wspiera Ukrainę wszystkimi dostępnymi środkami.
Zaapelował, by w debacie wewnętrznej i międzynarodowej rozdzielać obie kwestie, a więc bezapelacyjnego wsparcia dla Ukrainy oraz ochrony polskich rolników i polskiego rynku przed negatywnymi skutkami liberalizacji handlu z Ukrainą.
- Będziemy szukać rozwiązań ochronnych dla polskich rolników, zarówno metodami krajowymi, poprzez użycie środków krajowych, jak i przez dalsze negocjacje z Ukrainą i z instytucjami europejskimi tak, by negatywne konsekwencje liberalizacji handlu z Ukrainą były mniej dotkliwe, by je zniwelować tak tylko, jak się da. Tutaj polscy rolnicy mogą na mnie liczyć - zapewnił premier.
Jak powiedział, rządowi zależy na ustaleniu linii kompromisu i porozumienia z protestującymi rolnikami, która byłaby dla nich satysfakcjonująca i pozwoliłaby na zakończenie protestów.
Rząd podjął decyzję. "Kwestia najbliższych godzin"
- Dla zapewniania 100 proc. gwarancji że pomoc wojskowa, sprzęt, amunicja, pomoc humanitarna i medyczna będą docierały bez żadnych opóźnień na stronę ukraińską, będziemy wprowadzali na listę infrastruktury krytycznej przejścia graniczne z Ukrainą i wskazane odcinki dróg i torów kolejowych. To jest kwestia najbliższych godzin - zapowiedział premier.
Tusk podkreślił, że będzie to oznaczało "innego typu reżim organizacyjny" na tych przejściach i drogach dojazdowych.
- Będziemy wyciągać z tego też praktyczne konsekwencje tak, aby ten ruch odbywał się bez żadnych opóźnień i zahamowań - dodał.
Apel prezydenta Ukrainy. Reakcja Tuska
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do premiera Donalda Tuska o spotkanie rządów dwóch państw na wspólnej granicy, do którego miałoby dojść jeszcze przed sobotnią, drugą rocznicę inwazji Rosji na jego państwo. Zełenski poprosił też prezydenta Andrzeja Dudę o wsparcie tego dialogu.
Szef rządu odniósł się do prośby ukraińskiego prezydenta. Oznajmił, że "obie strony - Polska i Ukraina - są ze sobą solidarne i nic się tutaj nie zmieni".
Zapowiedział, że 28 marca dojdzie do spotkania z rządem ukraińskim w Warszawie.
Czytaj także:
Źródło: X/PAP