Tusk wysłał swoją teczkę do PiS
Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Donald Tusk wysłał do sztabu PiS kopię materiałów na swój temat, jakie otrzymał z IPN. Tusk ujawnił, że materiały te to tylko jedna strona, zawierająca notatkę tajnego współpracownika SB. W notatce pojawia się nazwisko Tuska jako osoby tworzącej podziemne wydawnictwo.
Donald Tusk wyjaśnił, że to odpowiedź na wczorajszą pikietę IPN przez działaczy PiS, którzy domagali się ujawnienia teczki szefa PO.
Tusk powiedział dziennikarzom w Sejmie, że "jak ktoś ma w sobie ciekawość, co kto ma w swojej teczce, to niech ogląda". Sam jestem zwolennikiem pełnej przejrzystości. Jeśli opinia publiczna - nawet jeśli to jest opinia publiczna reprezentowana przez młodzieżówkę PiS - chce znać każdy szczegół, proszę bardzo, ma do tego prawo - dodał.
Zapowiedział też, że popiera pełny dostęp do zasobów archiwalnych. Dlatego - jak dodał - byłbym niekonsekwentny, gdyby teraz nie pomógł w udostępnieniu bardzo maluteńkiej (teczki), ze względu na zniszczenia zasobów archiwalnych w Gdańsku.
Materiały, które Tusk przekazał PiS-owi, liczą dwie strony; jest to notatka służbowa z 30 września 1981 roku ze spotkania z tajnym współpracownikiem o pseudonimie "Oskar". Notatka mówi o inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Gdańskim, podczas której "aktywiści NZS zabierali głos, wzywając nowych studentów do wstępowania w szeregi tej organizacji".
Nazwisko Tuska pojawia się w kontekście współpracy ze studentami przy redagowaniu biuletynów "S". "Studenci ci współpracują przy redakcji BIPS (Serwis Informacyjny KKP NSZZ Solidarność z Gdańska) i 'Głosu Wolnego' pod kierunkiem m.in. (to dwa zaczernione pola) oraz Donalda Tuska, niedawnego aktywisty NZS UG" - pisał autor notatki.