Trwa ładowanie...
15-10-2008 23:35

Tusk: wspólne wyjazdy z prezydentem są groźne dla Polski

Prezydent Lech Kaczyński wyraził nadzieję, że na następne unijne spotkania na szczycie będzie jeździł razem z premierem Donaldem Tuskiem. Premier ocenił, że wspólny udział w kolejnych spotkaniach na szczycie
jest groźny z punktu widzenia interesu Polski. Nie wykluczył zmian
w konstytucji.

Tusk: wspólne wyjazdy z prezydentem są groźne dla PolskiŹródło: AFP
d25r1ti
d25r1ti

Zapowiedź prezydenta jest groźna z punktu widzenia interesu Polski - powiedział Tusk dziennikarzom. Dodał, że jeśli nie uda się rozstrzygnąć sporu kompetencyjnego, wówczas, "w ostateczności" trzeba będzie zmienić konstytucję.

Problem sporu kompetencyjnego jest faktyczny, nie jest wydumany. Ten problem domaga się rozstrzygnięcia konstytucyjnego. W takiej kolejności: po pierwsze - interpretacja konstytucji, po drugie - ewentualne ustawy kompetencyjne, które powiedzą, kto odpowiada za Polskę, za interesy w Radzie Europejskiej. I po trzecie, jeśli nie będzie innej możliwości - zmiana konstytucji - powiedział szef rządu.

100% racji jest po naszej stronie - zapewniał premier. Tusk przyznał jednocześnie, że na obecnym szczycie prezydent Kaczyński na tyle, ile potrafił, nie przeszkadzał. Ale jego obecność nam nie pomagała - dodał.

Z premierem Tuskiem nie kłóciliśmy się, ale uśmiechaliśmy się do siebie - ocenił z kolei prezydent Lech Kaczyński

d25r1ti

Tusk był pytany przez dziennikarzy, czy rzeczywiście powiedział do prezydenta: "Chcieć to sobie możesz". Słowa te premier miał powiedzieć do Lecha Kaczyńskiego, gdy ten opuszczał salę obrad przed częścią finansową posiedzenia i prosił go, by później mu ją zrelacjonował. Staram się mówić wyraźnie. Wiecie, że trochę seplenię i trochę "reram" - odparł Tusk, nie dementując tego wprost.

Według szefa rządu, przebieg całego dnia pokazuje, że między nim a prezydentem są poważne różnice zdań. Wymienił tematy będące przedmiotem obrad przywódców UE, w których stanowisko prezydenta różni się od jego stanowiska: ratyfikacja Traktatu z Lizbony, którego prezydent wciąż nie podpisał, a który rząd popiera oraz pakiet klimatyczno-energetyczny.

d25r1ti
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d25r1ti
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj