PolskaTusk stracił swój urok? Tak źle dawno nie było

Tusk stracił swój urok? Tak źle dawno nie było

Na jaki sondaż spojrzeć, tam flagą zwycięstwa powiewa Platforma Obywatelska. Raz z większą przewagą, raz z mniejszą. Raz się odchyli od pionu, by po chwili znów do niego wrócić. I wciąż na czele. Mimo że opozycja (a przynajmniej jej część) przekonuje: kraj jest na skraju upadku, rząd mamy nierozumny i niepracowity, premier i prezydent to "przypadkowi" na swych stanowiskach ludzie. I tylko prezes poprowadzi nas w dobrą przyszłość - ku Budapesztowi. I co? Oczywiście nic!

Tusk stracił swój urok? Tak źle dawno nie było
Źródło zdjęć: © WP.PL

12.01.2012 | aktual.: 12.01.2012 12:31

Przeczytaj też: Omówienie wyników sondażu - Rząd i premier w tarapatach! Poparcie spadło aż o... Komentarz Piotra Gabryela - Tusk poślizgnął się na jej "brakoróbstwie"

Jak Platforma miała te swoje kilkanaście procent przewagi nad partią prezesa, tak ma. Kto nie wierzy, niech spojrzy na wyniki najnowszego sondażu Homo Homini, wykonanego dla Wirtualnej Polski. I porówna je z wynikami sondażu poprzedniego - z 20 grudnia ub. roku. I któż tam jest na czele? Oczywiście Platforma - 36%, o dwa mniej niż w końcu grudnia. PiS - na tym samym poziomie 23%. SLD - punkcik więcej niż miał. Dalej Ruch Palikota z niewielkim, bo dwuprocentowym spadkiem. Bez zmian PSL. A więc zaśpiewajmy sobie naszą ulubioną narodową przyśpiewkę: nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało! Czyżby?

Przecież wszyscy wiemy, że jednak się stało! Te dwa tygodnie, dzielące oba badania, były tygodniami jednego, jedynego tematu. Tematu leków refundowanych i recept, ozdabianych przez lekarzy pieczątkami z dowcipnym napisem: "Refundacja do decyzji NFZ". Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało? Niby tak, przecież notowania partii prawie nie drgnęły. Może jednak jest tak, że niewiele nadziei łączymy już z partiami? Może przyglądamy się ich przepychankom obojętnie? Może oni nie są nam do niczego potrzebni?

Jeśli tak, to poszukamy dalej, a nóż coś znajdziemy. Spójrzmy na przykład na notowania premiera i jego rządu. Eureka!

Gdy problemów jest wiele, to w pewnym sensie ich efekty polityczne się rozmywają. To tak, jak z nową refundacją leków: jedne są droższe, inne tańsze, przeciętna nie wygląda tak źle. Ale tym razem temat, jak napisałem wyżej, był jeden. I złość elektoratu się skumulowała i skupiła na tych, od których najwięcej w naszym życiu zależy. Z tego właśnie zapewne powodu notowania Donalda Tuska poleciały na łeb, na szyję. Z 51% ocen dobrych przed świętami, do 43% obecnie. Rząd też spadł - z 43% ocen dobrych, do 34%. Rykoszetem dostało się nawet prezydentowi, tracącemu 3 punkty procentowe.

Znaleźliśmy więc to, czego szukaliśmy. Teraz warto się zastanowić, dlaczego tak się stało? Nie sądzę, by Polacy oceniali doktora-ministra Arłukowicza za wartość techniczną operacji refundacja. Chyba rozumiemy, że listy leków refundowanych mogą zawierać błędy. Ważne, aby je w miarę szybko naprawić. Bartosz Arłukowicz to zrobił, choć może nie wszystko powinien przyjmować na własną pierś. Część splendoru należy się dziennikarzom, którzy podpowiedzieli resortowi, co należy poprawić!

Tę niską ocenę rządzący otrzymali więc za wartość artystyczną, czyli za sposób wprowadzenia zmian. Najpierw minister zdrowia i premier zamknęli się w swych twierdzach i do głowy im nie przyszło, by wyjść i cokolwiek powiedzieć zaniepokojonym Polakom. W mediach wrzało jeden tydzień, drugi. I nic. Nikt nie zechciał nas uspokoić. A podobno pacjent jest najważniejszy? Kiedy władza zechciała w końcu coś powiedzieć, to wplątała nas w jakąś dziwną teorię o walce koncernów farmaceutycznych z rządem. Chociaż każdy (no, prawie) widział, że spór toczy się między ministrem i lekarzami. To wtedy, w okolicach 16 grudnia, można było problem rozwiązać, nie narażając pacjentów na przykrości. Przecież minister doskonale wiedział, jakie są rafy tej ustawy! Wiedział, bo jako poseł te rafy wskazywał. Ale władza, uparciuchy, znów chciała pokazać, że to jej jest na wierzchu. W końcu - jak zwykle - racje lekarzy i aptekarzy uznała, zaproponowała racjonalne rozwiązania. Po straconych kilkunastu dniach! I być może wkrótce pacjenci
odzyskają spokój. Czy władza odzyska swe - niezłe przecież - notowania? Tego już taki pewny nie jestem.

Wiesław Dębski specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)