Tusk skłamał ws. zaproszenia od Dudy? Oto "dowód"
"W tym roku zaproszenie wydawało się bardziej serdeczne" - tłumaczył Donald Tusk swoją obecność na obchodach Święta Niepodległości w Warszawie. Kancelaria Prezydenta szybko "zdementowała", że zaproszenie było takie samo jak dwóch poprzednich latach. Dowód? Wzory pism, które opublikowano w internecie.
12.11.2017 | aktual.: 12.11.2017 21:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Donald Tusk po raz pierwszy uczestniczył w obchodach Święta Niepodległości za rządów PiS. Jego obecność wywołała wielkie emocje. Gdy były premier Polski składał wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza, doszło do incydentu. Rozegły się gwizdy i buczenie.
Pytany, dlaczego pierwszy raz zgodził się wziąć udział w uroczystościach na zaproszenie prezydenta, Tusk argumentował, że uroczystość ta ma dla niego szczególny charakter. Przypomniał, że za rok będziemy obchodzić stulecie niepodległości i dodał, że chciałby, aby potraktowano to jako "znak gotowości do współpracy".
Sugestia najwyraźniej okazała się być nie na rękę Kancelarii Prezydenta. Szybko podkreślono, że Andrzej Duda co roku zaprasza na obchody Święta Niepodległości wszystkich byłych polskich premierów i prezydentów. Teraz jednak poszli o krok dalej.
Na dowód, że wysłane do Tuska zaproszenie było w tym roku takie samo jak w poprzednich latach, Marcin Kędryna z Kancelarii Prezydenta opublikował na Twitterze... wzory wysłanych do szefa Rady Europejskiej pism z 2015, 2016 i 2017 roku.
Internauci nie kryją zdumienia:
Niektórzy piszą o "popłochu w prawicowych mediach". Nie bez powodu. TVP Info na swojej stronie internetowej donosi bowiem: "Donald Tusk powiedział nieprawdę. Jest dowód".