Tusk, Sikorski, Macierewicz są w kolejnych aktach IPN
Donald Tusk został umieszczony w katalogach IPN jako figurant rozpracowywany w ramach sprawy obiektowej, prowadzonej w latach 1980-83 przez SB w Gdańsku, a wymierzonej przeciw NSZZ "Solidarność". IPN opublikował właśnie trzecią część akt, tym razem dotyczącą członków obecnego rządu, posłów i senatorów.
04.12.2007 | aktual.: 04.12.2007 19:46
Katalog IPN co do Tuska zaczyna się przypomnieniem, że 21 lipca 2005 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, iż nie był on tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa i złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Tusk był wtedy lustrowany z urzędu przez Sąd Lustracyjny jako kandydat na prezydenta.
Z katalogu IPN wynika, że Tusk był objęty sprawą prowadzoną przez Prokuraturę Wojewódzką w Gdańsku w 1983 r., która dotyczyła uczestnictwa w "tajnej organizacji o charakterze antypaństwowym".
Występuje też jako figurant w ramach sprawy obiektowej krypt. "Klan", "Związek", prowadzonej w latach 1980-83 przez wydz. III "A" i Inspektorat 2 KWMO/WUSW Gdańsk, a wymierzonej przeciwko NSZZ "Solidarność". Figuruje ponadto "w materiałach z analiz przeprowadzonych przez wydz. śledczy WUSW Gdańsk w 1988 r.". Zachowały się też akta paszportowe Tuska.
Marszałek Sejmu
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w latach 1976-89 był wielokrotnie inwigilowany i represjonowany przez SB za działalność podziemną - wynika z katalogów. Komorowski występuje w sprawie o kryptonimie "Rodzina", w ramach której inwigilowano jego matkę Jadwigę. Od października 1976 r. SB inwigilowała już Komorowskiego w osobnej operacji o kryptonimie "Bronek". W jej ramach badano jego związki "z nielegalną działalnością KOR-u, ROPCiO, KPN i Klubów Służby Niepodległości". W sprawie wykorzystywano agentów oraz podsłuch telefoniczny i pokojowy, prowadzono obserwację i przeglądano jego korespondencję.
Komorowski występował też w aktach śledztwa warszawskiej MO dotyczącego "nielegalnego zgromadzenia (KOR)". Był podejrzany o "rozpowszechnianie wiadomości o treści antypaństwowej". Objęty był też śledztwem dotyczącym przynależności do "nielegalnego związku "ROPCiO" i rozpowszechniania wydawnictw poniżających w swej treści PRL, jej ustrój i naczelne organy". Informacje o Komorowskim są też w sprawie o kryptonimie "Klan", który zmienił się potem na "Związek", prowadzonej w latach 1980-83 przez gdańską SB, a dotyczącej działalności NSZZ "Solidarność". Komorowski - jak wielu innych czołowych działaczy "Solidarności" - został internowany z dniem ogłoszenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.
Członkowie rządu
Grzegorz Schetyna, Bogdan Klich, Radosław Sikorski - to dzisiejsi członkowie rządu, których SB rozpracowywało. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski był zarejestrowany przez SB jako kandydat na tajnego współpracownika. Takie zapisy co do członków rządu zawiera katalog opublikowany przez IPN.
13 września 1985 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski został zarejestrowany przez krakowską SB jako kandydat na tajnego współpracownika - wynika z katalogu. Według IPN, materiały zniszczono 18 października 1989 r. w jednostce operacyjnej; brak jest protokółu brakowania.
Szef MSWiA Grzegorz Schetyna występuje jako rozpracowywany w ramach sprawy o kryptonimie "Klika", dotyczącej "nielegalnej działalności antysocjalistycznej" we Wrocławiu.
Szef MON Bogdan Klich był - jak podaje katalog - internowany od stycznia do marca 1982 r. 11 listopada 1986 r. zatrzymany w czasie demonstracji ulicznych w Krakowie i ukarany przez kolegium. Rozpracowywany przez wydział SB w Krakowie w ramach sprawy o kryptonimie "Fantasta", z powodu podpisania apelu o powołaniu Inicjatywy Obywatelskiej w Obronie Praw Człowieka przeciw Przemocy. 19 grudnia 1987 r. materiały zdjęto z ewidencji z powodu "zaniechania wrogiej działalności".
W styczniu 1988 r. zarejestrowany jako figurant sprawy o kryptonimie "Pacyfiści" - z powodu działalności w Ruchu "Wolność i Pokój". Figuruje w kartotece akt administracyjnych WUSW Kraków jako aktywny członek Studenckiego Komitetu Solidarności, inspirator powstania NZS w Akademii Medycznej, przewodniczący NZS AM. Miał zastrzeżenie wyjazdu za granicę ze względu na postępowanie w sprawach karnych od stycznia 1988 do stycznia 1990 r.
Minister finansów Jan Vincent Rostowski był zarejestrowany 22 grudnia 1982 r. przez wydz. XI wywiadu MSW w kategorii zabezpieczenie. Zdjęty z ewidencji 13 września 1989 r. z powodu rezygnacji jednostki operacyjnej. Szef MSZ Radosław Sikorski 21 stycznia 1983 r. był zarejestrowany przez wydział II SB w Bydgoszczy (kontrwywiad) jako "osoba do obiektu" "Bristol". Potem sprawę przerejestrowano na krypt. "Bastard" - jako "podejrzanego o kontakt ze służbami specjalnymi państw NATO". Sprawę zdjęto z ewidencji 15 stycznia 1990 r.; materiały zniszczono.
Pozostali ministrowie mają zapisy albo że nie figurują w IPN, albo że zachowały się tylko ich akta paszportowe.
Posłowie, senatorzy
Jak podaje "Wprost", dziesięciu obecnych posłów i trzech senatorów bezpieka zarejestrowała jako współpracowników komunistycznych służb specjalnych. Czterej z nich to parlamentarzyści PO, czterej lewicy, trzej PSL, a dwóch Prawa i Sprawiedliwości.
Najbardziej znani to były premier Włodzimierz Cimoszewicz oraz była wicepremier Zyta Gilowska (oboje zostali oczyszczeni przez sąd lustracyjny z zarzutu kłamstwa lustracyjnego). Cimoszewicz, obecnie lewicowy senator niezależny, został we wrześniu 1980 roku zarejestrowany jako kontakt operacyjny SB o pseudonimie "Carex".
Gilowską w 1986 roku zarejestrowano jako TW "Beatę". Z kolei jednego z liderów LiD Wacława Martyniuka SB zarejestrowała w 1988 roku jako kontakt operacyjny. Poseł PO Kazimierz Kutz podczas internowania w stanie wojennym podpisał "deklarację o lojalności", w wyniku czego 21 grudnia 1981 r. zwolniono go z internowania. A znany poseł PSL Eugeniusz Kłopotek był od 1975 roku kontaktem operacyjnym "Dawid". Byłego wiceministra transportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, dziś posła PiS Bogusława Kowalskiego, bezpieka zarejestrowała w 1987 roku jako tajnego współpracownika o pseudonimach "Mieczysław" i "Przemek". Znany działacz mniejszości białoruskiej i poseł LiD Eugeniusz Czykwin był, w myśl katalogów bezpieki, tajnym współpracownikiem o pseudonimach "Izydor" i "Wilhelm".
Z opublikowanych katalogów IPN wynika, że Nelli Rokita - obecna posłanka Prawa i Sprawiedliwości - w okresie od marca do lipca 1986 roku była rozpracowywana przez peerelowskie służby. Objęta była operacyjną kontrolą przez krakowski II Wydział WUSW.
Poseł Jan Kuriata (PO) był zarejestrowany w 1984 r. jako tajny współpracownik SB, ps. Piotr. Poseł Tomasz Nowak (PO) był 1 marca 1989 r. zarejestrowany przez SB z Konina jako kontakt operacyjny, ps. Aktor. Senator i dyrektor Centrum Onkologii Zbigniew Pawłowicz (PO) był zarejestrowany w 1977 r. jako tajny współpracownik Wojskowej Służby Wewnętrznej, czyli kontrwywiadu wojska PRL, ps. "Pawlik". Senator Marek Konopka (PO) został w 1982 r. zarejestrowany jako tajny współpracownik kontrwywiadu wojska PRL ps. "Marzena".
Poseł Mirosław Pawlak (PSL)16 maja 1986 r. został pozyskany przez SB jako tajny współpracownik o pseudonimie "Bil". Poseł Edward Wojtas (PSL) był zarejestrowany 27 marca 1987 r. jako tajny współpracownik SB w Lublinie ps. "Marek" do sprawy o krypt. "Zjednoczeni", dotyczącej prawicowej działalności w ruchu ludowym. Poseł i profesor prawa Marian Filar (LiD) - jak wynika z katalogu IPN - był jako pracownik cywilny w latach 1978-79 wykładowcą Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW im. F. Dzierżyńskiego w Legionowie.
Katalogi wymieniają jako kandydatów na TW kilku innych parlamentarzystów - m.in. posła LiD Ryszarda Kalisza, senatora PO Piotra Zientarskiego, senatora PiS Adama Massalskiego, senator PO Krystynę Bochenek, senatora PiS Czesława Ryszkę.
Cimoszewicz kontaktem operacyjnym PRL
Niezrzeszony senator Włodzimierz Cimoszewicz był zarejestrowany jako kontakt operacyjny wywiadu PRL.
Zapisy katalogu IPN o b. premierze, b. szefie MSZ, b. marszałku Sejmu oraz b. kandydacie na prezydenta zaczynają się przypomnieniem, że "prawomocnym wyrokiem z 3 marca 2001 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydział V lustracyjny uznał, iż Cimoszewicz nie współpracował z organami bezpieczeństwa państwa".
Informując o dokumentach organów bezpieczeństwa PRL co do niego, IPN podał, że 7 stycznia 1980 r. był zarejestrowany pod nr 58223 przez wydz. II Dep. I MSW (wywiad) w kategorii "zab.[ezpieczenie]". 30 sierpnia 1984 r. zdjęty z ewidencji, materiały zarchiwizowane przez wywiad. Według IPN, 26 września 1980 r. zarejestrowany w SSE (Samodzielnej Sekcji Ewidencji) departamentu I pod nr 13613 przez wydz. II dep. I MSW w kategorii KO ps. "Carex". 23 sierpnia 1984 r. materiały przekazano do archiwum pod sygn. J-8938.
Proces lustracyjny Cimoszewicza, wówczas posła SLD, rozpoczął się w czerwcu 2000 r. na wniosek Rzecznika Interesu Publicznego Bogusława Nizieńskiego, który podejrzewał Cimoszewicza o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL.
Sąd Lustracyjny I instancji uznał, że Cimoszewicz nie był tajnym i świadomym agentem wywiadu PRL. Z akt pisanych przez oficera wywiadu wynikało, że Cimoszewicz zgodził się przy wyjeździe za granicę w 1980 r. na współpracę z, jak to określił ów oficer, "naszą służbą". Sąd uznał, że Cimoszewicz rozumiał przez to służby MSZ (funkcjonariusze MSW mieli przedstawiać się Cimoszewiczowi jako urzędnicy MSZ) i oczyścił go z zarzutu.
To orzeczenie potwierdził sąd II instancji (po apelacji Nizińskiego). Uznał on, że Cimoszewicz prawdopodobnie zobowiązał się ustnie do współpracy z wywiadem PRL, ale brak jest dowodów na podjęcie przez niego jakichkolwiek działań. Sąd przywołał m.in. opinię z dokumentów rezydentury wywiadu PRL w Nowym Jorku, że Cimoszewicz "nie wykazuje dynamiki". Przy skierowaniu w 1984 r. akt sprawy do archiwum, wywiad pisał zaś o Cimoszewiczu, że "współpraca nie przyniosła żadnych korzyści informacyjno- operacyjnych".
W aktach zachowała się skarga, złożona przez Cimoszewicza w polskim konsulacie na "służby specjalne USA, które go nachodziły". Sąd ujawnił, że była to informacja o wizycie oficerów FBI. Sam Cimoszewicz mówił, że był to obywatelski obowiązek w tym czasie i gdyby o tym nie napisał, mógłby być ukarany za nieujawnienie próby werbunku przez FBI.
W październiku 2001 r. Sąd Najwyższy oddalił kasację Rzecznika jako "oczywiście bezzasadną, a wręcz niedopuszczalną".
Romaszewski inwigilowany od lat 60. do 1989 r.
Wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski (PiS) był inwigilowany od lat 60. Ostatnią sprawę, która go dotyczyła, zakończono w roku 1989, gdy Romaszewski został senatorem - świadczą katalogi IPN.
Katalogi zawierają informacje, że Romaszewski został zarejestrowany w 1967 roku jako kandydat do SOS - sprawy operacyjnego sprawdzenia - o kryptonimie "Dyplomata". Postępowania takie MSW wszczynało w związku z podejrzeniem "wrogiej działalności".
W 1974 r. miała miejsce rejestracja w ramach SOS pod kryptonimem "Rodzina". Powodem było doniesienie kontaktu operacyjnego, że Romaszewski z żoną Ireną Zofią i teściową (...) "zajmują się zbieraniem materiałów o wrogiej treści politycznej z zamiarem przekazywania ich do 'Kultury' paryskiej lub RWE oraz kolportowania w kraju". Informacja się nie potwierdziła, sprawę przekazano do archiwum.
Romaszewski występował także w sprawach operacyjnego rozpracowania "Gracze" i "Maniacy", która dotyczyła KSS-KOR.
Milicja inwigilowała go także w roku 1977 w ramach sprawy "Reżyser", dotyczącej salonu kultury niezależnej w Warszawie. W tym samym roku, na podstawie donosu tajnego współpracownika o pseudonimie "Kowal", zarejestrowano Romaszewskiego jako główną osobę do SOS "Graf" jako "zaangażowanego w działalność prowadzoną przez antysocjalistyczną grupę 'graczy'". W ramach SOR "Graf" śledzono aktywność Romaszewskiego i jego żony w KSS-KOR, a potem w strukturach "Solidarności". Sprawę tę MSW prowadziło do 26.10.1989 roku, gdy została zamknięta po wyborze Romaszewskiego "na senatora PRL z woj. tarnobrzeskiego" w czerwcu 1989. Na wniosek MSW Romaszewskiemu w 1987 r. uniemożliwiono wyjazdy za granicę, zakaz miał obowiązywać do listopada 1989 r.
W 1977 r. Romaszewskiego objęło śledztwo jako podejrzanego o "prowadzenie działalności propagandowej i szkoleniowej godzącej w porządek prawny i publiczny PRL". Akt oskarżenia sporządzono wre wrześniu 1983 r., sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego umorzył postępowanie karne niespełna rok później.
W sierpniu 1982 r. Romaszewskiego aresztowano, a w lutym 1983 r. sąd WOW skazał go na cztery i pół roku więzienia. Na mocy amnestii karę zmniejszono najpierw o połowę, a potem w 1984 r. Romaszewskiego zwolniono.
W 1978 Romaszewski został objęty śledztwem jako podejrzany o "udział w związku przestępczym". Występuje także w sprawie "Klan", a potem "Związek" (nr rejestracyjny 37004) prowadzonej w latach 1980-83 przez MO w Gdańsku w wobec NSZZ "Solidarność".
Romaszewski występuje ponadto w broszurze "Bezzasadne ataki niektórych ogniw i członków NSZZ "Solidarność" na organa resortu spraw wewnętrznych" wydanej w marcu 1981 r. przez MSW.
Inne sprawy, w których inwigilowano Romaszewskiego, to "Renesans" i "Mrowisko", dotyczące struktur i członków "S".
Od 15.04.1982 r. Wydz. Śledczy stołecznej milicji prowadził śledztwo, zarzucając Romaszewskiemu nielegalną działalność w strukturach "S", zorganizowanie i prowadzenie "Radia Solidarność", oraz rozpowszechnianie za jego pomocą "fałszywych wiadomości o sytuacji społeczno-politycznej w PRL".
Inna sprawa operacyjnego rozpracowania nosiła kryptonim "Alternatywa" i dotyczyła Federacji Młodzieży Walczącej.
W 1987 r. objęty przez Wydz. Śledczy SUSW postępowaniem przygotowawczym jako przewodniczący Komisji Interwencji i Praworządności NSZZ "Solidarność" "działał w celu wywołania niepokoju publicznego". Zrezygnowano ze skierowania sprawy do Kolegium ds. Wykroczeń "z braku dostatecznych dowodów winy".
Gilowska jako TW "Beata"
Zyta Gilowska w aktach figuruje jako tajny współpracownik SB i kontrwywiadu o pseudonimie Beata. IPN przypomina, że Sąd Lustracyjny uznał za prawdziwe jej oświadczenie lustracyjne zaprzeczające współpracy.
Według katalogu - rozpoczynającego się od informacji o oczyszczającym Gilowską wyroku Sądu Lustracyjnego z września 2006 r. - została ona zarejestrowana 26 marca 1986 r. przez lubelski kontrwywiad jako TW "Beata".
"Według zapisów ewidencyjnych pozyskania dokonano 25 marca 1986 r. na zasadzie dobrowolności do Sprawy Obiektowej o kryptonimie 'Albion'" - pisze IPN. Sprawa dotyczyła kontrwywiadowczego zabezpieczenia terenu województwa lubelskiego wobec pobytu w tym regionie obywateli krajów anglosaskich.
W katalogu czytamy, że Gilowska została wyrejestrowana z sieci agenturalnej 25 stycznia 1990 r. "Teczkę pracy i personalną jako 'nieprzydatne operacyjnie zniszczono we własnym zakresie". Protokół jest z 29 stycznia 1990 r.
IPN podaje, że zachowały się wyciągi z "informacji" z 9 kwietnia 1987 r. i meldunki operacyjne z kwietnia 1987 r. oraz 29 listopada 1989 r. uzyskane od TW "Beata". Są też meldunki operacyjne kontrwywiadu z Lublina za 1989 r. oraz akta sprawy o kryptonimie "Atari". Zachowały się też raporty kasowe z 1988 i 98 r., stwierdzające wypłaty 1100 zł i 11000 zł.
W aktach zachowała się też korespondencja administracyjna lubelskiego kontrwywiadu z 1986 r. oraz dokument z 1989 r. informujący o sporządzeniu maszynopisu z wyciągu z informacji od TW "Beata".
Te wszystkie informacje były już publicznie znane latem zeszłego roku, gdy Sąd Lustracyjny wszczął i przeprowadził proces na wniosek samej Gilowskiej. Zeznawali tam oficerowie służb specjalnych PRL, m.in. kpt. Witold Wieczorek, który zeznał, że samowolnie, bez wiedzy i zgody Gilowskiej, zarejestrował ją jako swoją agentkę, by ją "chronić".
9 września 2006 r. Sąd Lustracyjny uznał za prawdziwe oświadczenie Gilowskiej, że nie była agentem SB. Według sądu, akta SB świadczą jednak o "materializacji współpracy", choć nie można tego potwierdzić, bo nie ma najważniejszych teczek TW "Beaty", a wątpliwości rozstrzyga się na korzyść lustrowanej. Sąd podkreślał, że ta sprawa to klasyczny proces poszlakowy; w takim przypadku trzeba wykazać, ze "łańcuch poszlak jest nierozerwalny", a tak nie było. Zarazem sąd odrzucił tezę Wieczorka, że zarejestrował Gilowską fikcyjnie.
Według sądu, zarazem dowody były niekompletne, bo zabrakło najważniejszych - teczki pracy oraz personalnej, które SB zniszczyła w początkach 1990 r. Nie ma też dowodów, by Gilowska zobowiązała się do tajnej współpracy. Macierewicz w materiałach MO i SB od 1968 do 1989 roku
Antoni Macierewicz od 30 marca 1968 r. występuje w materiałach MO i SB. Tego dnia 20-letniego Macierewicza aresztowano za udział w demonstracji studenckiej na Uniwersytecie Warszawskim i rozrzucanie ulotek. Ostatni wpis o inwigilowaniu go dotyczy 23 października 1989 roku.
Od "wydarzeń marcowych" zaczynają się wpisy na jego temat, jednak jak zaznacza IPN, według własnych informacji Macierewicza do tego aresztowania doszło 26 marca. Według dokumentów z archiwów IPN 3 sierpnia 1968 r. prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie.
IPN odnotował w katalogu, że w 1969 roku Macierewiczowi nie wydano książeczki żeglarskiej i karty pływań morskich.
Kolejne wpisy dotyczą roku 1975 i lat kolejnych, gdy SB podjęła sprawę operacyjnego sprawdzenia, a później operacyjnego rozpracowania Komitetu Obrony Robotników. Sprawę Macierewicza zakończono i wyrejestrowano dopiero 18 października 1989 r. "z powodu zaniechania wrogiej działalności".
Macierewicz, jako współzałożyciel i działacz KOR, był rozpracowywany w sprawie operacyjnego rozpracowania SB z września 1976 pod kryptonimem "Gracze", "Reżyser" - prowadzonej od 1976 do 81 r. wobec innej osoby.
Od 25 listopada 1976 r. SB zastrzegło możliwość wyjazdów zagranicznych Macierewicza do wszystkich krajów świata na 12 lat - do 25 listopada 1988.
Wydział śledczy MO objął go śledztwem dotyczącym 8 osób z powodu działalności sprzecznej z interesami PRL, sprawa była przekazywana innym komórkom resortu spraw wewnętrznych w czerwcu 1977 i grudniu 1979 r. W styczniu 1980 r. akta sprawy dołączono do śledztwa Prokuratury Wojewódzkiej w Warszawie. Postępowanie umorzono dopiero w sierpniu 1984 r. decyzją Wojskowej Prokuratury Garnizonowej.
W archiwum IPN można też znaleźć dotyczące go akta kontrolne śledztwa Biura Śledczego MSW, dotyczące sprzecznej z interesami PRL działalności organizacyjnej, propagandowej i szkoleniowej prowadzonej w latach 1977-1982 i umorzonej na mocy amnestii.
Nazwisko Macierewicza pojawia się też w aktach śledczych prokuratury w Gdańsku w sprawie rozpowszechniania przez 13 osób w latach 1978-80 materiałów bezdebitowych na terenie Gdańska.
Macierewicz był inwigilowany między 1980 a 83 r. w ramach działań SB przeciw Solidarności (sprawy obiektowe "Klan", "Związek" i "Renesans" prowadzone przez SB w Gdańsku). Występuje też w materiałach dotyczących protestów NSZZ "Solidarność" z 1981 r. wymierzonych przeciwko polityce MSW.
Nazwisko Macierewicza pojawia się też w wewnętrznej broszurze MSW z marca 1981 r., wydanej dla komendantów wojewódzkich MO, zatytułowanej "Bezzasadne ataki niektórych ogniw i członków NSZZ na organa resortu spraw wewnętrznych".
13 grudnia, na 10 dni obecny poseł PiS został internowany z uwagi na wcześniejszą działalność w KSS KOR w zakładzie karnym w Łupkowie.
W związku z "wykonywaniem nielegalnych usług kserograficznych" Macierewicz przewija się przez materiały śledcze sprawy prowadzonej od 1978 do 82 r.
Ostatni wpis dotyczy 23 października 1989 r., gdy Macierewicza i 10 innych osób zarejestrowano w ramach KE o kryptonimie "Macek".
W archiwum IPN znajdują się też akta paszportowe Macierewicza.
Nelli Rokita niepożądana w PRL
Krakowska SB wpisała w 1986 r. Nelli Arnold-Rokitę do "indeksu osób niepożądanych w PRL". Napisano tam, że kontrwywiad interesował się jej przyjazdami do Polski.
Według katalogu, podczas pobytu Nelli Arnold w Polsce - od marca do lipca 1986 r. - była ona objęta operacyjną kontrolą przez krakowski kontrwywiad. Odnotowano, że dwa razy uczestniczyła w "nielegalnych zgromadzeniach": 1 maja 1986 r. "w rejonie antysocjalistycznych wystąpień na terenie Krakowa w Nowej Hucie" i 4 maja "w miejscowości Machowa k/Tarnowa usiłowała wziąć udział w nielegalnej manifestacji na grobie Otto Schimka".
Na wniosek krakowskiej SB została wpisana do "indeksu osób niepożądanych w PRL". Uzasadnienie było następujące: "Będąc w Polsce angażowała się w działalność wymierzoną w podstawowe interesy polityczne kraju. Brała udział w nielegalnym zgromadzeniu w Machowej, podczas którego działacze opozycji usiłowali składać wieńce na grobie rzekomego antyfaszysty Otto Schinke" (właściwe nazwisko - Schimek).
Urodzona w Czelabińsku Nelli Rokita do RFN przeniosła się z rodziną w 1976 r. W 1994 wzięła w Krakowie ślub z Janem Rokitą. IPN podaje, że zachowały się jej "akta osobowe cudzoziemca" z czasów PRL, prowadzone przez SB. Bogusław Kowalski jako współpracownik SB
Według katalogu IPN, 15 listopada 1986 r. poseł PiS, b. wiceminister transportu w rządzie Kaczyńskiego, Bogusław Kowalski był zarejestrowany pod nr. 99133 przez wydział III departamentu III MSW jako kandydat na tajnego współpracownika, a 4 lutego 1987 r. przerejestrowany na TW ps. "Mieczysław".
12 stycznia 1988 r. wyrejestrowany i przekazany do wydz. III SUSW. 21 stycznia 1988 r. zarejestrowany pod nr. 54803 przez wydz. III SUSW jako TW ps. "Mieczysław"/"Przemek", pozyskany do sprawy operacyjnego rozpracowania o kryptonimie "Marszałek". Materiały zniszczono 24 stycznia 1990 r.
Zachowały się karty EO-4/77, EO-4-A/77 i E-16 z kartoteki ogólnoinformacyjnej b. Biura "C" MSW. Są też o nim zapisy dziennika rejestracyjnego MSW; dziennika rejestracyjnego SUSW i dziennika koordynacyjnego.
Żadnej współpracy nie prowadziłem. Jeśli były jakieś tego typu zapisy, to bez mojej wiedzy. Ja o tym nic nie wiem, muszę się z tym zapoznać - oświadczył Kowalski
Jak podkreślił w końcówce lat 80-tych kończył studia. Były to pierwsze przed 'okrągłym stołem' manifestacje studenckie, na których się bywało, przesłuchiwano nas. Trudno mi do końca w tej chwili wytłumaczyć, skąd to się mogło wziąć. Ale w każdym razie są to absolutnie bez mojej wiedzy (robione) jakieś zapisy - powiedział poseł PiS.
Kowalski, jak dodał, nie przypomina sobie aby data 4 lutego 1987 r. (dzień przerejestrowania go na TW) "coś istotnego w jego życiu znaczyła".
Według IPN, z materiałów po wydz. III Dep. III MSW oraz wydz. III SUSW wynika, iż TW ps. "Mieczysław"/"Przemek" odbył z oficerem prowadzącym w latach 1987-1989 co najmniej 60 spotkań, podczas których został 20 razy wynagrodzony. Zachowały się raporty kasowe funduszu operacyjnego.
Nie wiem, ja na pewno tych pieniędzy nie pobierałem i żadnej współpracy nie miałem. Może po prostu, jakiś oficer czy ktoś inny posłużył się moim nazwiskiem, żeby inkasować środki. Ja nie miałem z tym nic wspólnego - oświadczył Kowalski
Przypomniał, że złożył oświadczenie lustracyjne, w którym zaznaczył, że nie współpracował z SB. Podtrzymuję to absolutnie - powiedział.
W 2006 r. "Życie Warszawy" podało, że Kowalski figuruje w materiałach SB jako jej tajny współpracownik.
Liga Polskich Rodzin zaapelowała wtedy do posła i wiceministra transportu o zrzeczenie się mandatu poselskiego. Kowalski zdecydowanie zaprzeczał wtedy swym związkom z SB. Z funkcjonariuszem SB spotkałem się tylko raz, jeszcze przed maturą. Nigdy nie współpracowałem ze służbami specjalnymi PRL. Jeżeli są jakieś dokumenty SB na mój temat, to musiała zajść jakaś pomyłka - powiedział "ŻW" Kowalski.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zwrócił się do posła Kowalskiego o złożenie pisemnych wyjaśnień w sprawie informacji ujawnionych przez IPN. Jak powiedział Kamiński, Kowalski ma czas na złożenie wyjaśnień do środy do godz. 12.
Wacław Martyniuk jako kontakt operacyjny
Z informacji podanych przez IPN wynika, że poseł LiD Wacław Martyniuk został zarejestrowany w kategorii KO 4 stycznia 1988 roku przez III Wydział departamentu V MSW, niecały rok później - w grudniu 1989 roku został przerejestrowany do wydziału VII departamentu OKPP, z ewidencji został zdjęty 17 stycznia 1990 roku.
Zgodnie z definicją podaną przez IPN na stronach internetowych "kontakt operacyjny" to jedna z kategorii tajnej i świadomej współpracy o uproszczonych procedurach związanych z pozyskaniem i prowadzeniem "źródła". W latach 70. i 80. forma ta była często stosowana wobec członków PZPR.