Tusk zrobi to, co prezes PiS? "To kilka procent poparcia"
Zaledwie co trzeci badany w sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski twierdzi, że Polakom będzie żyło się lepiej, jeśli to Donald Tusk zostanie szefem przyszłego rządu. Przeciwnego zdania jest prawie połowa badanych, a aż co piąty pytany nie ma w tej sprawie zdania. W opinii prof. Antoniego Dudka, który był gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski, chociaż szef Platformy Obywatelskiej "uratował" swoją partię, to powrotem do polskiej polityki osłabił potencjał opozycji. - Gratuluję Wirtualnej Polsce przeprowadzenia tego sondażu. On potwierdza moją intuicję i to, co głoszę od pewnego czasu. Donald Tusk, wracając do polskiej polityki, uratował PO, bo pod rządami Budki tonęła. Natomiast, ratując PO, Donald Tusk zaszkodził mocno całej opozycji, co się w tej chwili w pełni ujawnia. Nawet wśród wyborców opozycji ma ogromną grupę ludzi, która kompletnie w niego nie wierzy. Donald Tusk ma ogromny negatywny elektorat. Takie są twarde fakty. I gdyby Donald Tusk wykonał manewr Kaczyńskiego z 2015 roku, czyli ogłosił, że jeśli Koalicja Obywatelska dostanie najwięcej głosów, to on nie będzie kandydatem na premiera, czy to na przykład Rafał Trzaskowski - jestem przekonany, że sondaż wyglądałby korzystniej dla Trzaskowskiego i w zasadzie PO zyskałaby na tym kilka procent poparcia i mogłaby przegonić PiS. To konsekwentnie wynika z badań prowadzonych przez półtora roku. A dziś toczy się walka o wyborców niezdecydowanych, którzy może nigdy nie głosowali na Platformę, a może głosowali przed laty, a dziś nie zagłosują na Tuska, bo im się źle kojarzy (...). I jeśli wrócimy do początku naszej rozmowy już po wyborach i będziemy się zastanawiali, dlaczego opozycja nie odzyskała władzy w Polsce, to Donald Tusk będzie jednym z podstawowych powodów (...). 99 proc. zwolenników PiS mówi, że powrót Tuska to katastrofa, on idealnie mobilizuje i konsoliduje pisowski elektorat - ocenił prof. Dudek.