Tusk pouczał premiera Wielkiej Brytanii
Premier Donald Tusk niechcący wprawił w
zakłopotanie premiera Gordona Browna, gdy pouczył go o
niebezpieczeństwach zaciągania przez rząd nadmiernego długu i
życia na kredyt. Takie tezy stawia "The Times".
Brytyjski dziennik przytacza wypowiedź szefa polskiego rządu, która padła w trakcie rozmowy z Gordonem Brownem. Stojąc obok premiera Tuska i słuchając jego wypowiedzi, brytyjski premier miał się zaczerwienić.
Polski premier stwierdził, że jego intencją nie jest pouczanie innych, jaką politykę gospodarczą mają prowadzić, ale jeśli chodzi o Polskę, to kondycja jej gospodarki wypada korzystnie w porównaniu z innymi, ponieważ Polacy wykazali się pełną odpowiedzialnością w podejściu do deficytu.
Jak stwierdził Tusk, Polska nie odczuła dotkliwie skutków kryzysu ze względu na efektywny system nadzoru bankowego oraz dbałość o nie uzależnianie się od życia na kredyt.
Inną wypowiedzią, która nie zgadza się z polityką rządu Wielkiej Brytanii było stwierdzenie, iż - po kilku miesiącach nasz rząd uznał, że najlepszą metodą na finansowy kryzys nie jest zwiększanie wydatków, lecz dostępność funduszy publicznych. -
To już druga wypowiedź zagranicznego polityka, która krytyczne odnosi się do brytyjskiego modelu gospodarki. Podczas marcowej wizyty Gordona Browna w Chile prezydent Michelle Bachelet stwierdziła, że chilijska gospodarka radzi sobie stosunkowo dobrze ponieważ w okresie wysokiej koniunktury rząd odkładał nadwyżki amortyzujące dekonikunkturę.
Obie wypowiedzi zostały odebrane jako aluzja dotycząca polityki Gordona Browna.