Tusk: poparcie ze strony Religi byłoby dla mnie zaszczytem
Kandydat PO na prezydenta Donald Tusk nie
chciał komentować informacji o tym, że Zbigniew Religa zamierza
wycofać się z kandydowania przekazując swoje głosy na jego rzecz.
Ale jak dodał, dla niego byłby to zaszczyt, gdyby ktoś taki jak
Zbigniew Religa uznał, że jest wart poparcia.
Dostałem informację, że pan profesor Religa zwołał na piątek konferencję prasową i przedstawi swoje stanowisko w odniesieniu do wyborów prezydenckich. I to jest cały mój komentarz w tej sprawie. Jutro będziemy wiedzieli, o jakiego typu informacje chodzi - powiedział Tusk dziennikarzom w Gdańsku, pytany czy doszło do jego spotkania i rozmowy z Religą na temat przekazania głosów.
Szef sztabu Religi Aleksander Pociej przyznał w rozmowie z WP, że profesor nie zamierza rezygnować z kandydowania. Zorganizuje natomiast konferencję prasową, podczas której ustosunkuje się do pojawiających się informacji o jego ewentualnej rezygnacji z udziału w wyborach prezydenckich na rzecz kandydata PO.
Tusk apelował, aby poczekać do konferencji prof. Religi. Jeśli ma jakiekolwiek plany dotyczące jego kampanii, czy mojej, to wyłącznie on ma prawo o tym mówić. Tak więc nie będę tego komentował - oświadczył.
Pytany, czy cieszyłby się z przekazania głosów przez Religę, odparł, że to "zupełnie zrozumiałe".
Każdy głos jest cenny, ale w przypadku prof. Religi, byłoby to dla mnie coś naprawdę wyjątkowego. Nie tylko ze względu na to, że byłoby to skuteczne, ale też to zaszczyt dla kogoś takiego jak ja, cieszyć się zaufaniem kogoś takiego jak pan Religa. Gdyby coś takiego się zdarzyło, byłbym szczęśliwym człowiekiem - zapewnił.
Według przedstawicieli kilku ugrupowań, zastrzegających sobie anonimowość, Religa rozważa rezygnację z udziału w wyborach na rzecz Tuska. Według nich, trwają rozmowy między tymi kandydatami.
Także prezes PiS Jarosław Kaczyński, brat kandydującego z ramienia PiS Lecha Kaczyńskiego nie jest zdziwiony zapowiedziami ewentualnej rezygnacji Religi. Na pewnym etapie wyścigu to jest naturalne, tyle że w tym przypadku, to jest dość wczesny etap - powiedział w czwartek dziennikarzom. "Pozostaje pytanie, co zostało zaproponowane" - zaznaczył.
Zdaniem Kaczyńskiego, decyzja Religi może wzmocnić Donalda Tuska, ale - jak dodał - nie będzie to moment rozstrzygający.
Andrzej Anusz - do niedawna szef sztabu wyborczego partii Centrum, lider jej listy warszawskiej w wyborach do Sejmu - uważa że Religa powinien zrezygnować z kandydowania na rzecz Tuska, bo tylko Tusk ma realne szanse na wygraną z Cimoszewiczem. Religa jest honorowym przewodniczącym partii Centrum.
Anusz chce też, aby partia Centrum zrezygnowała z udziału w wyborach, a swoje głosy scedowała na Platformę Obywatelską. Chcąc przekonać do tej koncepcji działaczy Centrum zrezygnował w ubiegłym tygodniu z szefowania sztabowi i z kandydowania z list Centrum. "Nie powinniśmy rozbijać głosów centroprawicy, Być może głosy, które może zdobyć Centrum okażą się ważące dla przyszłego układu rządowego" - napisał w przesłanym oświadczeniu.