Tusk pogratulował Szeremecie. Wspomniał o kontrowersjach
Julia Szeremeta zdobyła srebrny medal w boksie w sobotę. Pogratulował jej premier Donald Tusk. "Nie była faworytką, ale boksowała z taką radością i fantazją, że zdobyła nie tylko srebro, ale także nasze serca" - napisał. Poruszył też kwestię kontrowersji wokół walki.
W sobotę wieczorem Julia Szeremeta stanęła do walki o olimpijskie złoto w Paryżu z reprezentantką Tajwanu Lin Yu-Ting. Polka przegrała wynikiem 0:5.
Szeremeta zdobyła tym samym srebrny medal. To pierwszy olimpijski krążek dla Polski w boksie od 1992 roku, gdy brąz zdobył Wojciech Bartnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie była faworytką, ale boksowała z taką radością i fantazją, że zdobyła nie tylko srebro, ale także nasze serca" - napisał premier.
Tusk o kontrowersjach
"Jeśli kontrowersje nie zniszczą tej dyscypliny, za cztery lata w Los Angeles będzie złota. Brawo, Pani Julio!" - napisał Tusk.
Premier odniósł się tym samym do kontrowersji wokół rywalki Polski. Lin Yu-Ting w 2023 roku została zdyskwalifikowana z kobiecych mistrzostw świata w boksie i odebrano jej zdobyty tam brązowy medal. Według władz, Tajwanka nie przeszła testów dotyczących płci. Prezes International Boxing Association Umar Kremlew przekazał, że miało chodzić o kwestię chromosomów, jednak nie udzielił szczegółów.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski dopuścił jednak Lin Yu-Ting do występu w igrzyskach olimpijskich. Nie był to zresztą jej pierwszy występ - Tajwanka walczyła już na igrzyskach w Tokio w 2020 roku, jednak nie zdobyła wówczas żadnego medalu.
Po przegranej Szeremety wielu polityków, zwłaszcza powiązanych z Konfederacją, z list której bokserka startowała w wyborach samorządowych, próbowała przekonywać, że "wśród kobiet była najlepsza". Także prezydent Andrzej Duda stwierdził, że pewne "aspekty tej walki przykro komentować".
Czytaj więcej: