Tusk: poglądy nie predestynują prof. Kochanowskiego na RPO

W środę rano Konwent Seniorów zdecydował, że Sejm nie zajmie się na obecnym posiedzeniu wyborem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Zgłoszony przez PiS prof. Kochanowski jest jedynym kandydatem na to stanowisko.

Tusk zaznaczył, że podjęcie stanowiska przez klub Platformy poprzedzone było długim spotkaniem z prof. Kochanowskim.

To było bardzo rzetelne przesłuchanie w klubie Platformy. Padły dziesiątki pytań i klub prawie jednomyślnie uznał po tej rozmowie, że przy wszystkich zaletach pana Kochanowskiego, który był przez lata także naszym współpracownikiem i cieszy się niekłamanym szacunkiem w Platformie, ale akurat na stanowisko Rzecznika pewien typ poglądów, temperamentu, zachowań go nie predestynuje - podkreślił szef PO.

W środę SLD zaapelował do PiS o wycofanie kandydatury Kochanowskiego na RPO, ze względu na to, że - zdaniem Sojuszu - Kochanowski jest jednoznacznie związany z jedną, prawą stroną sceny politycznej.

Tusk stwierdził, że dla niego mniej istotne jest jakie sympatie polityczne czy partyjne prezentuje prof. Kochanowski. Ważniejsze natomiast - dodał - jest to, że w czasie rozmowy z posłami Platformy widać było wyraźnie, że Kochanowski jest takim "wielkim rygorystą, który skupia swoją uwagę i intelektualną namiętność raczej na egzekwowaniu i karaniu, niż na ochronie obywateli".

Zdaniem Tuska, obecnie szczególnie ważne jest, aby RPO był nie tylko "możliwie neutralny politycznie, ale aby z wielką wiarą przystąpił do dzieła właściwego dla tej instytucji, a więc obrony i ochrony obywateli przed nadużyciami ze strony władzy, a nie do egzekwowania decyzji władzy na obywatelach".

Odnieśliśmy wrażenie, że pan Kochanowski bardziej zainteresowany jest surowym egzekwowaniem obowiązków, a nie praw obywateli - powiedział szef Platformy.

Dodał, że dla wielu uczestników dyskusji bardzo ważne było, że prof. Kochanowski prezentuje się jako zwolennik kary śmierci, co - zdaniem Tuska - w przypadku RPO jest "znaczącą, ale negatywnie odbieraną cechą".