Tusk pisze o Dudzie, milczy o Jacku Tomczaku. A w sieci aż zawrzało

"To jeszcze napisze Pan co w sprawie Pana posła Tomczaka", "Pan za to jest dosyć spokojny jak na premiera" - takie komentarze pojawiły się pod ostatnim wpisem premiera. Politycy i internauci zarzucają Donaldowi Tuskowi, że zamiast o prezydencie powinien pisać o aferze wokół wiceministra Jacka Tomczaka.

 Tusk pisze o Dudzie, milczy o Tomczyku. Lawina komentarzy
Tusk pisze o Dudzie, milczy o Tomczyku. Lawina komentarzy
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS

30.10.2024 | aktual.: 30.10.2024 15:48

W środę po południu dziennikarze Wirtualnej Polski dowiedzieli się, że minister Jacek Tomczak podał się dymisji. Chwilę później tę informację potwierdził resort rozwoju i technologii.

Burzę wokół ministra wywołał tekst Szymona Jadczaka w Wirtualnej Polski, w którym ujawniliśmy, że promujący program dopłat do kredytów wiceminister Jacek Tomczak od lat współpracuje z deweloperami.

Wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak od miesięcy walczy o dopłaty do kredytów mieszkaniowych. Jak wynika ze śledztwa dziennikarzy WP, poseł i jego kancelaria notarialna od lat masowo obsługują firmy deweloperskie. W ostatnich czterech latach wygenerowali miliony złotych przychodu na umowach sprzedaży co najmniej 1717 nowych mieszkań. Jak ustaliliśmy, odpowiadają za sporządzanie 3601 aktów notarialnych pomiędzy deweloperami a ich klientami.

To nie jedyne szokujące informacje ujawnione przez WP. Okazuje się bowiem, że - jak opisują Paweł Figurski i Patryk Słowik - obecny wiceminister rozwoju rekomendowany na stanowisko przez PSL, jeszcze jako poseł potajemnie lobbował na rzecz chińskich koncernów technologicznych. Polityk przedstawiał stanowisko w stu procentach zbieżne z interesami Chińczyków. Dziś robi to już oficjalnie jako członek rządu. Zapytany odmawia komentarza.

"Bądźcie, proszę, wyrozumiali wobec Pana Prezydenta i jego dziwnych, agresywnych wypowiedzi. Wy też na jego miejscu bylibyście coraz bardziej zdenerwowani" - napisał we wtorek premier Donald Tusk w serwisie X.

Pod tym wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Politycy i internauci pytają o jedno: czemu premier nie odniósł się do afery wokół wiceministra Jacka Tomczaka?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Dosyć spokojny, jak na premiera"

Konrad Berkowicz z Konfederacji pisze: "Pan za to jest dosyć spokojny jak na premiera, który łamie prawo, wycofuje swój podpis, łamie obietnice, uprawia nepotyzm i naraża państwo na rekordowe długi, jakich w ostatnich latach (łącznie) nie było. Przyjdzie dzień, kiedy Pan też będzie poddenerwowany. Zobaczy Pan".

"Kiedy media ujawniły, że twój minister robi dobrze lobbystom i ludzie żądają dymisji, sięgasz po niezawodne narzędzie rządzenia. Przekierowanie uwagi i atak na opozycję" - zapowiedziała Kataryna.

Poseł PiS Mariusz Gosek sugeruje nieśmiało: "To jeszcze napisze Pan co w sprawie Pana posła Tomczaka".

"Wyrozumiali jak premier wobec PSL?" - pyta Estera Flieger, publicystka "Rzeczpospolitej".

A Radosław Fogiel (PiS) pokusił się na drobną uszczypliwość: "Dziwnie Panu autokorekta zmienia 'Jacek Tomczak'".

Źródło: X/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskjacek tomczakpolityka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (910)