kredyt na start

Polska 2050 i Lewica domagają się zakończenia prac nad programem "Kredyt na start", ale minister Krzysztof Paszyk z PSL ma zamiar walczyć o niego do końca - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Decyzje w tej sprawie mają zapaść w pierwszym tygodniu listopada - dowiadujemy się.

"To jeszcze napisze Pan co w sprawie Pana posła Tomczaka", "Pan za to jest dosyć spokojny jak na premiera" - takie komentarze pojawiły się pod ostatnim wpisem premiera. Politycy i internauci zarzucają Donaldowi Tuskowi, że zamiast o prezydencie powinien pisać o aferze wokół wiceministra Jacka Tomczaka.

"Minister Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk bardzo poważnie traktuje doniesienia medialne, które pojawiły się w artykule opublikowanym w jednym z portali internetowych, dlatego w trybie pilnym wezwał wiceministra Jacka Tomczaka do złożenia wyjaśnień i odniesienia się do postawionych w tekście zarzutów" - przekazano w komunikacie w serwisie X.

Po publikacji tekstu dziennikarzy WP na temat działalności wiceministra rozwoju i technologii partia Razem domaga się jego dymisji. Ze śledztwa wynika, że kancelaria notarialna Jacka Tomczaka, który lobbuje w rządzie za dopłatami do kredytów mieszkaniowych, od lat masowo obsługuje firmy deweloperskie. Po godz. 15 ogłoszono dymisję wiceministra.

- Na komisji stwierdziłem fakt, że część Polaków, uciekając przed inflacją, kupuje mieszkania inwestycyjne. Moja wypowiedź została zmanipulowana. Osoby kupujące mieszkania jako inwestycje, na kredycie na start nie skorzystają - przekonuje w rozmowie z WP wiceminister Jacek Tomczak. Ubolewa, że "zamiast robić politykę mieszkaniową, musi odpowiadać na ataki niektórych środowisk".

Nikt z kierownictwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii nie weźmie w tym roku udziału w Kongresie Deweloperskim - dowiedziała się WP. Zdecydował o tym minister Krzysztof Paszyk. To ciekawe o tyle, że to właśnie polityk PSL jest odpowiedzialny za prace nad tzw. kredytem na start, na który oczekują deweloperzy i banki.

Waldemar Buda i Krzysztof Hetman - realizatorzy najbardziej kontrowersyjnych pomysłów na politykę mieszkaniową ostatnich lat - będą kandydatami swoich partii do Parlamentu Europejskiego. Jak ustaliła WP, obaj ministrowie rozwoju i technologii - były i obecny - chcą się przenieść do Brukseli. Liczą na kredyt zaufania od wyborców.