Tusk o zarzutach dla Morawieckiego. "To było nasze zobowiązanie"
- Kwestia rozliczeń tych wszystkich, którzy działali niezgodnie z prawem, były naszym zobowiązaniem - mówił premier Donald Tusk w "Faktach po Faktach". - Nie po to szliśmy do wyborów, żeby władzy używać przeciwko naszym poprzednikom - dodał szef rządu.
- Byłem szefem Rady Europejskiej, kiedy byłem wzywany m.in, do prokuratury. Przyjeżdżałem, nie ukrywałem się. Mateusz Morawiecki de facto nie miał wyjścia - mówił o wezwaniu byłego premiera do prokuratury Donald Tusk.
Tusk mówił, że w ostatnich miesiącach setki razy słyszał zapytania odnośnie tempa i skuteczności rozliczeń. - Dla mnie najważniejsze jest, że przywróciliśmy te właściwe proporcje - od rozliczania polityków jest wymiar sprawiedliwości, a nie konkurencja polityczna i tak będzie w dalszym ciągu - zadeklarował.
- Tak bywa w tego typu zorganizowanych grupach - odpowiedział premier na stwierdzenie, że Morawiecki został wystawiony w wyborach kopertowych.
Mateusz Morawiecki stawił się w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Były premier został tam wezwany na przesłuchanie w sprawie wyborów kopertowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unia Europejska w kryzysie? "Sytuacja zerojedynkowa"
Nowa rzeczywistość w stosunkach z USA
- Rzeczywistość jest trudniejsza, niż była przedtem. Ta zmiana w Waszyngtonie stawia przed nami zupełnie nowe wyzwania - mówił Donald Tusk. - To inna i trudniejsza rzeczywistość, ale trzeba sobie z nią poradzić. Ci, którzy mają coś do powiedzenia Donaldowi Trumpowi, powinni to wykorzystać - dodał premier pytany o stosunki Europy z USA.
Szef polskiego rządu wspomniał niedawną wizytę Andrzeja Dudy w USA. - Po tym bardzo krótkim spotkaniu rozpętała się burza, a ja uważam, że to było niezwykle istotne - zapewnił Tusk. - Doceniam starania Macrona, takie postępowanie jest jedyne sensowne. Bez iluzji, nie budujmy sobie iluzji, że jesteśmy jakimiś pupilami USA. Polska ma lepszą sytuację niż istotna część naszych partnerów, ale nie oszukujmy się. Dla nowej administracji nie Europa jest centrum świata, nie Ukraina jest priorytetem. Trump szuka raczej porozumienia z Rosją - przyznał premier w TVN24.
Premier zapewnił, że już podczas szczytu 6 marca Unia Europejska przyjmie ważne ustalenia odnośnie m.in. zbrojeń, zielonego ładu i paktu migracyjnego.
Umowa przełomowa dla pokoju?
- Jest jeszcze bardzo daleka droga, jeżeli chodzi o rozstrzygnięcia. Prawda jest brutalna, prezydent Trump oczekuje biznesu, a Ukrainie bardzo zależy, żeby USA nie odwróciły się od Ukrainy - mówił Tusk o umowie ws. metali ziem rzadkich, która ma zostać podpisana w piątek w Waszyngtonie.
- Narzucanie szybkiej, nieprzewidywalnej agendy jest metodą Donalda Trumpa. Nie możemy utkwić w żadnej iluzji, nie możemy wpadać w panikę, musimy sobie z tym poradzić - podkreślił Tusk.
- Trump jest trudnym negocjatorem przez zmienność opinii. Przez sposób zaskakiwania, nietypowy dla tradycyjnej dyplomacji - mówił o prezydencie USA szef rządu. - Prezydent Trump wygłasza uwagi, potem się z nich wycofuje, później do nich wraca. Jest bardzo trudny - podkreślił.
Surowce, które mają być przedmiotem umowy i na których tak bardzo zależy Stanom Zjednoczonym, to przede wszystkie metale ziem rzadkich, odgrywające kluczową rolę w nowoczesnym przemyśle. Są składnikiem większości zaawansowanych technologii, m.in. telefonów komórkowych, turbin wiatrowych czy systemów rakietowych.
Trump nałoży cła na Europę?
- Jeśli chodzi o cła, to decyzje są w gestii Komisji Europejskiej. Decyzja była natychmiastowa - mówił Tusk pytany o słowa Trumpa, który zapowiedział, że nałoży 25 proc. cła na Europę.
- To nauczka dla wszystkich w Europie: szanuje się silnych, szanuje się twardych. Musimy traktować naszych partnerów z szacunkiem, ale stać z podniesioną głową - mówił premier, nawiązując to wycofania się Trumpa z ceł na Kanadę, po tym, jak Kanada zapowiedziała zdecydowaną reakcję na amerykańskie podatki.
- Bardzo szybko poprosiłem o raport, kto ucierpi na tych ewentualnych cłach najbardziej, na ile zagrożony jest nasz przemysł. Na pewno to będzie dotkliwe, no bo jesteśmy kooperantami, jeśli chodzi o przemysł samochodowy. Jeśli chodzi o skalę, to nie przekroczy to wpływu rzędu 0,1 PKB w Polsce - zaznaczył Tusk. Zwrócił uwagę, że ewentualne amerykańskie cła "najbardziej pokarają" Węgry i Słowację. - Na tym polega ironia i szyderstwo historii i polityki - stwierdził Tusk.
Tusk o wyborach prezydenckich
Donald Tusk został zapytany o to, czy zaangażuje się w kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego.
- My nie musimy udowadniać naszej niezależności. Rafał Trzaskowski jest osobą niezależną, prowadzi kampanię człowieka, który chce być prezydentem wszystkich Polaków - i to nie jest slogan. Zrobię wszystko, ale to Rafał Trzaskowski będzie decydował, jakiego chce ode mnie zaangażowania - zapewnił lider KO.
Źródło: TVN24