PolskaTusk o TVP: zamknijcie tę szczujnię

Tusk o TVP: zamknijcie tę szczujnię

- Wczoraj w rządowej telewizji usłyszałem, że EPP to partia Putina. Na Ukrainie by dziś nie przyszło do głowy, by używać mediów do skłócania narodu w czasie wojny - stwierdził lider PO Donald Tusk podczas kongresu "Bezpieczna Polska". Przypomniał, że do EPP należą także mer Kijowa Witalij Kliczko i były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Zaapelował też do rządzących, by "zamknęli tę szczujnię".

Tusk o TVP: zamknijcie tę szczujnię
Tusk o TVP: zamknijcie tę szczujnię
Źródło zdjęć: © PAP | Rafa� Guz
Violetta Baran

19.03.2022 13:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Wczoraj w rządowej telewizji usłyszałem, że EPP to partia Putina. Na Ukrainie by dziś nikomu nie przyszło do głowy, by używać mediów do skłócania narodu w czasie wojny. Gdy przyszedł moment próby, to wszystkie telewizje ukraińskie połączyły się w de facto jedną stację, budują autentyczną jedność. Polska telewizja publiczna o partii EPP, której liderami są Kliczko i Poroszenko, mówi "partia Putina" - stwierdził Donald Tusk podczas wystąpienia kończącego kongres programowy Platformy Obywatelskiej "Bezpieczna Polska".

- Musi wreszcie dotrzeć do głów rządzących, że nie ma bardziej efektywnej piątej kolumny Putina, niż ci, którzy w Polsce i w Europie skłócają Polaków i Europejczyków. Macie ostatnią szansę, by zamknąć tę szczujnię, która szkodzi Polsce, Ukrainie i Europie - mówił Tusk.

- Dzisiejsza obrona Ukrainy to nie tylko spontaniczny heroizm. To wieloletnie niekonwencjonalne myślenie o bezpieczeństwie państwa. Mój apel do rządzących w Polsce: Polska musi dziś twardo oczekiwać konkretnych i masywnych decyzji o obecności wojsk NATO na terenie Polski - stwierdził lider PO.

Tusk: świat oniemiał, gdy zobaczył, na co stać polski naród

- Nie oszukujmy się, to co daje nam dzisiaj poczucie bezpieczeństwa, choć bardziej kruche niż wcześniej, ale prawdziwe, jest związane z naszą obecnością w NATO - ocenił Tusk.

- Dzisiaj jest szczególny, wyjątkowy moment, gdy Polska może oczekiwać nie tylko fotografii z prezydentami, nie tylko poklepywania po plecach i pochwał, jak bardzo jesteśmy wielcy, bo my wiemy, jak wielcy i solidarni są Polacy - mówił były premier. - Oczekiwalibyśmy od prezydenta USA i NATO natychmiastowych decyzji zwiększających bezpieczeństwo Polski i wschodniej flanki. Jak nie teraz, to kiedy? - dodał.

- Piękne konferencje nie zastąpią obrony przeciwlotniczej czy obecności kilkudziesięciu tysięcy wojsk w Polsce. Niech z waszego prozachodniego, pronatowskiego podejścia wynikną konkrety - apelował do rządzących.

- Świat oniemiał, gdy zobaczył, na co stać polski naród. Ale polski naród oniemiał, gdy zobaczył, na czym polega niemota polskiego rządu, jeśli chodzi o organizację. Mieli 100 dni, od momentu, gdy było jasne, że dojdzie do wojny. Co zdążył zrobić polski rząd przez 100 dni od sygnału, że będzie inwazja? Zaprosić proputinowskich polityków do Polski i pojechać do Madrytu, żeby tę międzynarodówkę wzmocnić - ocenił.

Tusk cytuje Piłsudskiego

- Polki i Polacy wykonali wysiłek, który jest nieporównywalny z żadną inną sytuacją w Europie po 1945 roku. Mam kolejne pytanie do rządu: Kiedy wreszcie zwrócicie się o uruchomienie mechanizmu solidarności europejskiej? Na co czekacie? - mówił.

- Piłsudski powiedziałby dobitnie: naród wielki, tylko władza... Nie będę kończył tej parafrazy - stwierdził Tusk.

- Ludzie są gotowi nadal nieść pomoc, ale nie wytrzymają bez zorganizowanego systemu wsparcia. W Płocku stoją puste ośrodki CBA i Orlenu, a wojewoda każe prezydentowi kierować ludzi na hale, żeby spali na podłodze - relacjonował Tusk działania władz. - Takich sygnałów mamy zewsząd całą masę - dodał.

- Nie chodzi o to, żebyście klaskali tym, którzy niosą pomoc, ale żebyście wzięli się wreszcie do roboty - apelował Donald Tusk.

Tusk przekonywał podczas wystąpienia na kongresie PO, że wojna w Ukrainie jest "wojną o fundamentalne wartości". - To jest naprawdę wojna dwóch światów, musimy zdać sobie z tego sprawę, że my Polacy znaleźliśmy się praktycznie na froncie wojny o przyszłość naszej cywilizacji. Nie tylko to jest kwestia naszego bezpieczeństwa, nie tylko niepodległości Ukrainy - podkreślił.

Poinformował, że otrzymał zaproszenie od premiera Mateusza Morawieckiego na najbliższy poniedziałek, na godz. 10 na spotkanie z udziałem opozycji. - I będę w poniedziałek o godzinie 10, po to, żeby otwarcie i uczciwie mówić o tym, co jest potrzebne dla bezpieczeństwa Polski, polskiej rodziny, dla rozwiązania korzystnego też dla Ukraińców w kwestii uchodźców - stwierdził Tusk.