Tusk o polityce zagranicznej rządu
Premier Tusk nie zgadza się z zarzutami
opozycji, że koncentruje się na polityce zagranicznej, a nie na
krajowej. Wyraził też nadzieję, że doczeka się bardziej
sprawiedliwego osądu jeśli chodzi o wysiłki rządu w kraju.
10.04.2008 | aktual.: 10.04.2008 15:30
Wrażenie, że główna aktywność mojego rządu to polityka zagraniczna wynika moim zdaniem z dość wyraźnej i oczekiwanej różnicy między poprzednią praktyką, a tym, co staramy się robić od pierwszego dnia naszych rządów - mówił Tusk polskim dziennikarzom w Jerozolimie.
Premier wyraził nadzieję, że doczeka się bardziej sprawiedliwego osądu jeżeli chodzi o wysiłki rządu wewnątrz kraju. Trzeba sprawę stawiać uczciwie: w polityce zagranicznej - to jest element władzy wykonawczej - ja w dużej mierze mogę robić to, co zamierzam i nie musi to ulegać jakimś szczególnym kompromisom. Dlatego uważam, są niezłe efekty - podkreślił szef rządu.
Natomiast to, na co czekamy, choćby ustawy zdrowotne, to wymaga nieustannego ucierania poglądów. Gdy nie będę miał większości w parlamencie, akceptacji ze strony prezydenta, który musi podpisać te ustawy, to nic z tego nie wyjdzie. Dlatego to co można zrobić natychmiast - w polityce zagranicznej łatwiej - to robimy - ocenił Donald Tusk.