Kąśliwy wpis Tuska. Pokazał liczby
Ceny produktów w sklepach rosną w zastraszającym tempie. Głos w sprawie wysokiej inflacji w Polsce zabrał szef PO Donald Tusk. Były premier stwierdził, że łatwiej będzie zwyciężyć z PiS w nadchodzących wyborach do Sejmu, "niż dożyć" do tego momentu.
Z najnowszego "Indeksu cen w sklepach detalicznych" opublikowanego w poniedziałek przez Polską Agencję Prasową wynika, że w sierpniu w sklepach było drożej średnio o ponad o 23,7 proc. rok do roku. Zdrożały wszystkie z 12 analizowanych kategorii produktów.
"To nie sondaż, to prawdziwe wyniki: cukier 92 proc., olej 73 proc., margaryna 58 proc., masło 45 proc., mąka 38 proc., ryż 30 proc. Tyle podrożały rok do roku! Wybory? Łatwiej będzie wygrać niż dożyć!" - napisał na Twitterze przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Inflacja będzie rosnąć? Prezes PFR nie ma dobrych wieści
O rosnących cenach mówił też w rozmowie z "Super Expressem" Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, będącego spółką Skarbu Państwa. W jego ocenie, szczyt inflacji będzie się kształtował przez najbliższe pół roku. Podkreślił jednak, że pozytywnym faktem jest to, że "impuls do wzrostu cen wygasa".
Jak zauważył, inflacja zaskoczyła poprzez ceny żywności. - Eksperci uznali, że wyhamowanie cen paliw sprawi, iż w pozostałych branżach inflacja wyhamuje. Jednak w tym wszystkim chodzi o trend. Nie będziemy mieli, na szczęście do czynienia z dalszym znaczącym skokiem inflacji - wskazał Borys.
Na pytanie, czy inflacja przebije 20 procent, odparł: "Nie sądzę". - Moim zdaniem inflacja obniży się poniżej 10 proc. w drugim półroczu przyszłego roku. Potrzebujemy lekkiego schłodzenia koniunktury, aby presja inflacyjna była mniejsza. Mamy bardzo rozgrzany rynek pracy. Płace prawie nadrabiają inflację. Firmy przekładają to na ceny produktów - powiedział "Super Expressowi" prezes PFR.
Źródło: WP Wiadomości/PAP
Przeczytaj również:
Zobacz też: Luksusowy ciągnik dla wiceministra. "To nie najnowszy model Porsche"