Tusk reaguje na decyzję PiS. Dwa słowa i cytat z Kaczyńskiego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że rozporządzenie ws. pracowników zagranicznych było błędem. Potwierdził też, że prace nad projektem zostały zatrzymane. Do tej decyzji odniósł się w bardzo krótkim wpisie na Twitterze lider PO Donald Tusk.
Tusk o decyzji PiS ws. projektu rozporządzenia
W środowym wywiadzie dla PAP Jarosław Kaczyński, mówiąc o rozporządzeniu ws. pracowników zagranicznych, stwierdził m.in., że "była to urzędnicza inicjatywa, która była zdecydowanym błędem, została rozpoznana i zatrzymana".
Donald Tusk komentuje decyzję rządu PiS
- Tak działa skuteczny rząd - przekonywał prezes Prawa i Sprawiedliwości, starając się wytłumaczyć zmianę decyzji ws. rozporządzenia, które lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wskazał jako przykład na sprzeczne deklaracje i działania rządu Zjednoczonej Prawicy w zakresie polityki migracyjnej. Teraz Tusk skomentował następny krok PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Mogą zapomnieć o samodzielnych rządach. Wskazał główny błąd PiS
"Wystarczyło nakrzyczeć…" - napisał w środę wieczorem w mediach społecznościowych lider PO Donald Tusk, załączając tweet PAP z odnośnikiem do wywiadu z prezesem PiS.
Nagranie Tuska wywołało kontrowersje. Ale PiS zrezygnował
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zamieścił w niedzielę na swoim profilu na Twitterze nagranie, w którym ujawnił, że rząd Mateusza Morawieckiego przygotowuje rozporządzenie rozszerzające liczbę urzędników zajmujących się migrantami zarobkowymi. W uzasadnieniu wskazano potrzeby polskiego rynku pracy, a liczbę obcokrajowców, którzy mogą ubiegać się o wizę, szacowano na 400 tys.
W efekcie Tusk został oskarżony (przede wszystkim przez lewicę) o mowę nienawiści, bo zaakcentował islamskie kraje z projektu rozporządzenia. Rząd PiS zdecydował się jednak na rezygnację z prac nad projektem.
Rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział we wtorek, że rozporządzenie usprawniające sprowadzanie do Polski pracowników raczej nie będzie procedowane.
