Tusk nie spełnia obietnic? Złe wieści dla rządu. Mamy sondaż
Ponad połowa badanych twierdzi, że rząd Donalda Tuska nie wywiązuje się z obietnic złożonych w kampanii wyborczej - wynika z nowego sondażu dla Wirtualnej Polski. Uważają tak nie tylko zwolennicy opozycji, ale nawet co czwarty sympatyk koalicji rządzącej. Jednak Tusk powodów do zmartwień ma więcej.
W lipcu minęło 200 dni rządu Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy pod przewodnictwem Donalda Tuska. To idealna okazja do pierwszych ocen i podsumowań działań gabinetu współtworzonego przez "Koalicję 15 października".
Otrzymała w wyborach potężny mandat społecznego zaufania. Jednak w sprawie oceny dotychczasowej działalności Tuska i jego ekipy Polacy są mocno podzieleni. Widać wyraźny rozłam, są zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy ocenili rząd Tuska. Mamy sondaż
"Czy Pana/Pani zdaniem rząd Donalda Tuska wywiązuje się z obietnic złożonych w trakcie kampanii wyborczej?" - takie pytanie postawiliśmy w nowym sondażu przeprowadzam przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.
53,5 proc. respondentów oceniło, że obecny rząd nie wywiązuje się ze złożonych w ubiegłym roku obietnic. Odmiennego zdania jest 39,6 proc. respondentów.
Co czwarty wyborca koalicji niezadowolony
A jak przedstawiają się wyniki sondażu, biorąc pod uwagę poglądy polityczne ankietowanych? Wśród wyborców koalicji rządzącej (KO, Trzecia Droga, Lewica) dominuje opinia, że rząd wywiązuje się z obietnic złożonych w trakcie kampanii wyborczej - uważa tak 68 proc. badanych.
Ale - co warte odnotowania - 24 proc. pytanych zwolenników obecnej koalicji jest odmiennego zdania. 22 proc. z nich uważa, że rząd raczej nie spełnia obietnic, a 2 proc. ma w tej sprawie jeszcze bardziej zdecydowaną opinię.
Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji zdecydowanie krytykują rządzących - aż 94 proc. z nich twierdzi, że gabinet Donalda Tuska nie wywiązuje się z obietnic wyborczych.
Żelazny elektorat opozycji kontra racjonalni wyborcy KO
O komentarz poprosiliśmy eksperta. - Politycy najczęściej realizują swoje obietnice w ostatnim roku swoich rządów. Wówczas robią wszystko, żeby udowodnić swoim wyborcom, że są wiarygodni i uczciwi. Dlatego, jeżeli chcą uzyskać większe poparcie społeczne, poprzez uzależnienie ekonomiczne, to te obietnice realizują w miarę szybko - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską politolog prof. Roman Bäcker z UMK w Toruniu.
Jego zdaniem wyborcy, którzy racjonalnie oceniają polityczną rzeczywistość, pytani zaledwie niespełna rok po wyborach, powinni więc wybrać odpowiedź "raczej tak" lub "raczej nie". - Ponieważ nie jest prawdą, że rząd Tuska zrealizował wszystkie obietnice, ale nie jest też prawdą, że nie zrealizował żadnej - dodaje.
Politolog wyjaśnia, że osoby, które udzieliły odpowiedzi "zdecydowanie tak/nie", to grupa określana jako żelazny elektorat.
- Są to wyborcy, którzy bezgranicznie wierzą partii lub partiom. W przypadku PiS i Konfederacji, oni absolutnie zgadzają się nawet z radykalnymi tezami wygłaszanymi przez polityków, niezależnie od tego, jaka jest rzeczywistość - mówi prof. Bäcker.
To powinno zaniepokoić rządzących
I właśnie to powinno zaniepokoić koalicję rządzącą. Wspomniany żelazny elektorat opozycji jest bardzo silny, wynosi ok. 77 proc. (tyle badanych zdecydowanie krytycznie ocenia działania rządu Tuska). - To pozwala stwierdzić, że PiS i Konfederacja raczej utrzymają poparcie na tym samym poziomie - przewiduje rozmówca WP.
Patrząc na odpowiedzi badanych deklarujących poparcie dla partii rządzącej, uwagę zwraca m.in. niewielka grupa (2 proc.), która zdecydowanie twierdzi, że rząd nie realizuje obietnic. - To są wyborcy, którzy mogą odpłynąć do PiS - mówi politolog.
Ważniejsze jest jednak to, co dzieje się pośrodku tabeli. Zdaniem eksperta kluczowe znaczenie mają ci, którzy wybrali odpowiedź "raczej nie". A to 22 proc. badanych z kręgu wyborców KO.
- Ta grupa przy najbliższych wyborach może po prostu nie pójść do urn. Ich zaufanie do polityków nie jest już tak wysokie. A to właśnie wspomniane zaufanie decyduje o tym, czy ludzie chcą głosować, czy nie - wyjaśnia prof. Bäcker.
Zdaniem eksperta najważniejszym zadaniem "Koalicji 15 października" jest mobilizowanie "tych, którzy nie chcą powrotu PiS-u do władzy". - Co zresztą Tusk już kilka razy zrobił - dodaje.
- To jest szersza grupa niż ta złożona z osób, które są zwolennikami którejś z partii rządzących. Tym samym - warunkiem sukcesu KO jest to, żeby nakłonić niepewnych i wątpiących, którzy nie zawsze mają ochotę pójść do lokalu wyborczego, do tego, aby jednak to zrobili - puentuje rozmówca Wirtualnej Polski.
Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski zostało przeprowadzone w dniach 26-28 lipca 2024 roku na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich osób, metodą mieszaną CATI&CAWI.