Tusk: nie przywiązuję dużej wagi do słów Miedwiediewa
Premier Donald Tusk powiedział, że traktuje
słowa prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa o rozmieszczeniu w
obwodzie kaliningradzkim rakiet jako kolejny akt polityczny, a nie
militarny. - Nie przywiązywałbym nadmiernej wagi do tego typu deklaracji -
podkreślił szef polskiego rządu.
05.11.2008 | aktual.: 05.11.2008 16:20
Miedwiediew ogłosił, że w odpowiedzi na ulokowanie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie Środkowej jego kraj odstąpi od planowanej redukcji rakiet strategicznych i rozmieści w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim rakiety taktyczne.
- Raz na jakiś czas ze strony rosyjskiego sąsiada padają sformułowania planów rozmieszczenia różnych rakiet w różnych miejscach. Realnie oceniamy poziom bezpieczeństwa Polski, UE i krajów NATO jako stosunkowo mało zależny od kolejnych wypowiedzi tego typu - powiedział szef rządu po spotkaniu premierów państw Grupy Wyszehradzkiej w Warszawie.
Tusk przyznał jednocześnie, że potencjał militarny Rosji jest duży i - jak mówił - niezależnie, gdzie montowane są instalacje rakietowe, w przypadku "złego rozwoju zdarzeń wiadomo, jakie są proporcje sił".