Tusk: nie oddam władzy nikomu, kto mógłby mi zaszkodzić
"Rekomenduję na stanowisko marszałka sejmu kobietę, nie oddam władzy nikomu, kto mógłby szkodzić mi jako premierowi" - jak ustaliła reporterka RMF FM takie słowa padły na wczorajszym zarządzie PO z ust Donalda Tuska. Agnieszka Burzyńska, reporterka RMF FM jako pierwsza poinformowała, że Grzegorza Schetynę zastąpi Ewa Kopacz.
13.10.2011 | aktual.: 13.10.2011 11:42
Na stronie radiostacji czytamy, że Schetyna raczej nie ma szans na stanowisko wicepremiera. Obecny marszałek sejmu dostanie propozycję wejścia do rządu, ale bez przymusu i bez specjalnych próśb. Coś na zasadzie: bierzesz ministerstwo infrastruktury czy nie?
Uczestnicy wczorajszego posiedzenia zarządu PO, przyszłość obecnego marszałka wysnuli ze słów premiera czytając właściwie między słowami, gdyż żadna konkretna deklaracja w tej sprawie nie padła otwarcie.
Jeśli chodzi o Ministerstwo Zdrowia, to do końca prezydencji szefować mu będzie obecny zastępca Ewy Kopacz, czyli Jakub Szulc, później, czyli na początku przyszłego roku, ministrem ma zostać Bartosz Arłukowicz - czytamy dalej.
Zgodnie informacjami ze źródeł zbliżonych do otoczenia premiera w kwestii tworzenia nowego rządu jest koncepcja, by maksymalnie wykorzystać terminy, jakie daje na to konstytucja.
Premier Tusk zapowiedział, że w czwartek przedstawi informację dotyczącą rozwiązań w sprawie powołania nowego rządu. Szef PO rozmawiał na ten temat z prezydentem Bronisławem Komorowskim. - Spotkanie z panem prezydentem przyniosło może jeszcze lepsze rozwiązanie, dzięki któremu pogodzimy te dwie potrzeby: czyli szybszego niż w nowym roku utworzenia nowego rządu, bez kroków pośrednich, a równocześnie zabezpieczenia programu prezydencji - powiedział dziennikarzom Tusk.
Przeczytaj też: Egzamin z matematyki dla przyszłych posłów