PolskaTusk: nie myślę o prezydenturze

Tusk: nie myślę o prezydenturze


Dzisiaj najważniejszym zadaniem dla mnie jest dobrze wypełnić rolę premiera - tak Donald Tusk odpowiedział na pytanie, czy będzie kandydował w wyborach prezydenckich.

Tusk: nie myślę o prezydenturze
Źródło zdjęć: © PAP

19.05.2008 | aktual.: 19.05.2008 21:57

Premier kończy wizytę w Ameryce Południowej. W poniedziałek wieczorem czasu warszawskiego spotkał się w Santiago z prezydent Chile Michelle Bachelet.

Gdybyśmy w Polsce mieli taką konstytucję, taki ustrój polityczny jaki jest w Chile, to odpowiedziałbym bez wahania: tak, będę kandydował w wyborach prezydenckich w 2010 r. Ale ja mogę tylko pozazdrościć pani prezydent pełni władzy. W Polsce władzę sprawuje rząd, chociaż wybieramy prezydenta w wyborach powszechnych - powiedział premier.

I dlatego dzisiaj, dla mnie najważniejszym zadaniem jest dobrze wypełnić rolę premiera. Być w Polsce prezydentem jest dużo łatwiej, ale na razie odczuwam wielką osobistą satysfakcję, że mogę dużo dobrych rzeczy zrobić będąc premierem polskiego rządu - dodał Tusk.

Premier był też pytany o kwestię amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Powtórzył, że trwają negocjacje między Polską a Stanami Zjednoczonymi i decyzja jeszcze nie zapadła.

Oczekujemy od strony amerykańskiej pomocy przy modernizacji naszej armii. Chcemy, aby ewentualne umieszczenie tarczy antyrakietowej wzmocniło, a nie osłabiło polskie bezpieczeństwo. Dlatego te rozmowy, jak sądzę, jeszcze trochę czasu nam zabiorą - zaznaczył premier.

Tusk podkreślił, że ze strony państw UE mamy pełną akceptację dla naszych autonomicznych decyzji w tej kwestii.

A po szczycie NATO w Bukareszcie mogę powiedzieć, że obrona antyrakietowa, w tym system Missile Defense (System obrony przeciwrakietowej) jest akceptowany także przez europejskich członków Paktu Północnoatlantyckiego - dodał szef rządu.

Tusk zaznaczył, że w tej sprawie sceptyczna była i będzie również w przyszłości Rosja - co, jego zdaniem, jest zrozumiałe.

Moje rozmowy z ówczesnym jeszcze prezydentem Putinem i z dzisiejszym prezydentem Miedwiediewem, a także rozmowy rosyjsko-amerykańskie pokazują, że i w Moskwie ten sceptycyzm może być mniejszy niż dzisiaj - ocenił premier.

Spotkanie z prezydent Bachelet w Santiago było ostatnim punktem wizyty Tuska w Chile.

Podczas kończącej się podróży do Ameryki Południowej premier, odwiedził także Peru, gdzie wziął udział w szczycie UE-Ameryka Łacińska m.in. na temat ubóstwa i zmian klimatycznych. Szef rządu wróci do kraju we wtorek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)