Tusk nagrał film na zjazd partii Witalija Kliczko. Przemówił po ukraińsku
Donald Tusk udostępnił w mediach społecznościowych film nagrany z okazji kongresu partii UDAR, którego liderem jest były bokser Witalij Kliczko. Na nagraniu przewodniczący PO zwrócił się do Ukraińców w ich języku.
Były premier nawiązał do obecnej sytuacji na wschodzie Europy w związku z ryzykiem rosyjskiej agresji. "Drodzy przyjaciele, Wschód zawsze był dla mnie ważny. Wasze państwo przeżywa niespokojny czas" - zaznaczył.
Dalej Tusk przypomniał, że mimo iż niepodległa Ukraina liczy dopiero 30 lat, to już ma za sobą "dwie rewolucje" podczas których Ukraińcy "nie szli na kompromisy w sprawach demokracji, prymatu prawa i europejskich wartości".
Przypomniał, że "wybór europejskiej drogi" kosztował Ukrainę bardzo dużo, w tym śmierć tysięcy ludzi na wojnie z Rosją oraz utratę znacznej części terytorium. "Zapłaciliście najwyższą cenę" - ocenił Tusk.
Zobacz też: Ukraina boi się inwazji. "Nie oddamy Rosji naszego państwa"
W nagraniu przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej zauważył też, że Ukraina od lat musi się zmagać z różnorakimi zagrożeniami ze strony Kremla. "Rosja wykorzystuje przeciwko wam wszystkie metody, jakie ma w arsenale: propagandę, dezinformację, cyberataki i nie cofnie się przed szantażem energetycznym - wymieniał.
W nagraniu były polski premier wyraził też podziw dla opanowania i mobilizacji Ukraińców w obliczu rosyjskiej agresji. Zapewnił, że Zachód z uwagą śledzi rozwój sytuacji na granicy z Rosją.
"Z każdym dniem staje się coraz bardziej widoczna siła naszej jedności transatlantyckiej. W ostatnich dniach byliśmy świadkami wielkiej mobilizacji naszych zachodnich sojuszników. Reakcja międzynarodowej społeczności jest jednoznaczna, twarda i zdecydowana" - oświadczył.
Tusk zapewnił też Ukraińców o swoim wsparciu "w tym ważnym czasie".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rosja zaatakuje Ukrainę w czasie igrzysk? Jabłoński: Jest takie ryzyko
Rosja zgromadziła na swoich terenach wokół granicy z Ukrainą, a także na Białorusi, tysiące żołnierzy. Temat ten poruszono podczas rozmowy z Pawłem Jabłońskim w programie "Newsroom WP" Wirtualnej Polski.
Wiceminister spraw zagranicznych został zapytany o to, czy polska delegacja podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie będzie próbowała rozmawiać ze stroną rosyjską, a być może nawet spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem.
- Takie spotkanie na tych igrzyskach nie jest planowane. Natomiast to nie jest tak, że my wykluczamy rozmowy z Rosją - powiedział.
Jabłoński nie wykluczył przy tym, że Rosja wykorzysta czas igrzysk olimpijskich w Pekinie, by przeprowadzić atak na Ukrainę. - Jest z pewnością takie ryzyko. Rosja się nigdy tym nie przejmowała. W 2008 roku, w zasadzie w dniu inauguracji igrzysk olimpijskich w Pekinie zresztą, Rosja zaatakowała Gruzję - przypomniał.
Źródło: Twitter.com