Tusk ma konflikt z Trzaskowskim? Odpowiedź nie pozostawia złudzeń
Rafał Trzaskowski stwierdził, że między nim a Donaldem Tuskiem nie ma żadnego konfliktu. Prezydent Warszawy podkreślił również, jak ważne jest to, aby powstała komisja śledcza w Sejmie ws. Pegasusa. Zdaniem polityka Tusk mógł być podsłuchiwany.
Rafał Trzaskowski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" przekazał, że tak jak wielu polityków opozycji, nie jest w stanie definitywnie stwierdzić, czy był inwigilowany za pomocą systemu Pegasus. Zdaniem prezydenta Warszawy właśnie dlatego konieczne jest, aby powołać komisję śledczą w Sejmie.
Afera z Pegasusem. Trzaskowski o podejrzeniach
Zdaniem polityka "wiele wskazuje na to", że podsłuchiwany był również Donald Tusk. Trzaskowski zaznaczył jednak, że "nie chce stawiać tego typu tez, nie mając na to dowodów".
- Po to powinna powstać komisja śledcza, żeby takie rzeczy wyjaśnić. Aparat państwa natomiast bez wątpienia był wykorzystywany przeciwko mnie i opozycji - w wyborach warszawskich i prezydenckich. Dlatego wydaje mi się bardzo prawdopodobne, że opozycja była podsłuchiwana w znacznie szerszy sposób, niż sugerowałyby to fakty, które do tej pory ujrzały światło dzienne - powiedział prezydent Warszawy.
Zobacz też: "Lex Kaczyński" nie pomoże z pandemią? "Gęste opary mgły covidowej nad ustawą"
Konflikt między Tuskiem a Trzaskowskim? Polityk zaprzecza
Rafał Trzaskowski zaprzeczył temu, że między nim a szefem Platformy Obywatelskiej jest konflikt. Prezydent Warszawy dodał, że "PO jest najbardziej dojrzałą partią po stronie opozycyjnej".
- Donald Tusk jest przewodniczącym, więc koncentruje się przede wszystkim na tym, żeby przygotować PO do następnych wyborów. Ja go w tym wspieram, ale przede wszystkim zajmuję się zarządzaniem Warszawą, konsolidacją samorządów i rozmową z młodymi ludźmi - powiedział były kandydat w wyborach prezydenckich.
Porozumienie w opozycji. "Na razie nie ma"
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Rafał Trzaskowski zdradził, że aktualnie nie ma jeszcze konkretnego porozumienia programowego między Platformą Obywatelską a Polską 2050.
- Jeżeli do wyborów jest półtora roku, to naturalnym jest, że po stronie opozycji jest trochę konkurencji. Mamy inne zapatrywanie co do tego, czy powinna być jedna lista, czy dwie listy. Jestem absolutnie przekonany, że przed wyborami dojdzie jednak do porozumienia między Koalicją Obywatelską, ruchem Hołowni, PSL a politykami Lewicy - powiedział polityk i dodał, że każda z tych formacji ma świadomość o trudzie związanym z samodzielnym rządzeniem.
Trzaskowski zaznaczył, że konieczne jest porozumienie. Jednak jak wspomniał, nie widzi tego, aby programy partii opozycyjnych miały wiele różnic. - W fundamentalnych kwestiach się zgadzamy - wskazał.
Trzaskowski został zapytany również o to, czy porozumienie w opozycji może objąć Jarosława Gowina. Zdaniem prezydenta Warszawy ten polityk "nie stanowi dzisiaj istotnej siły na polskiej scenie politycznej".
Źródło: "Rzeczpospolita"