"Starsi" kontra "młodsi"
Premier, który gra w drużynie "starszych", uznał czwartkowy remis za sukces. "W mojej drużynie są ludzie w moim wieku, po pięćdziesiątce, więc coraz częściej uznajemy za wielki sukces to, że w ogóle wychodzimy na boisko" - żartował premier, który sam strzelił jedną z bramek w czwartkowym meczu.