Tusk chce zdobyć Senat. Na liście znane nazwiska

Zdobycie większości w Senacie – oto polityczny cel Donalda Tuska. Jak wynika z ustaleń WP, były premier już zaczął osobiście angażować się w układanie szerokiej listy do Senatu. Będzie zarówno patronem, jak i osobą, która ma decydujący wpływ na sztab, listy i kampanię.

Tusk chce zdobyć Senat. Na liście znane nazwiska
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Stróżyk
Sylwester Ruszkiewicz

10.06.2019 | aktual.: 10.06.2019 14:04

4 czerwca. Gdańsk. Donald Tusk przemawia na obchodach 30-lecia wyborów 4 czerwca 1989 r. W swoim wystąpieniu kładzie nacisk na zaangażowanie się w wybory samorządowców, głównie prezydentów dużych miast. - Dzisiaj padła deklaracja od najlepszych samorządowców: pomogą w najbliższych wyborach. (..) Proszę was, żebyście poszli śladem naszych bohaterów z samorządu terytorialnego, żebyście przekonali, że w wyborach do Senatu możemy im zrobić powtórkę z rozrywki z ’89 roku – mówi Donald Tusk. Według politologów i publicystów, wystąpienie szefa Rady Europejskiej nie było porywające. Ale też - po wygranych przez PiS eurowyborach - zmieniły się zasady gry.

Nasze źródło: - Po przegranych przez Koalicję Europejską wyborach do Parlamentu Europejskiego pomysł Tuska, by tworzyć szeroki ruch polityczny i stanąć na czele opozycji, bezpowrotnie przepadł. Były lider Platformy wie, że przy mobilizacji elektoratu wyborców PiS, jesienne wybory do Sejmu Prawo i Sprawiedliwość wygra w cuglach. Tuskowi został więc pomysł z Senatem – mówi nam nasz informator.

- Gdyby plan Tuska wypalił, "jego ludzie" mieliby możliwość opóźniania pomysłów autorstwa PiS. Prezes już słyszał o tym scenariuszu, dlatego mimo wygranych wyborów, publicznie mobilizował swoich wyborców. Dla PiS-u gra toczy się o większość bezwzględną – dodaje nasze źródło.

Pomysł Tuska opiera się na zaangażowaniu znanych samorządowców, którzy są popularni w swoich miejscowościach i wybierani na kolejne kadencję. Ale nie tylko. W projekcie mają również uczestniczyć osoby kojarzone z Donaldem Tuskiem.

W czwartek chęć startu w wyborach do Senatu zadeklarował mec. Roman Giertych. - Poważnie rozważam start, jednak nie do Sejmu, a do Senatu – powiedział Giertych w TVN24.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że na liście mieliby się również znaleźć: prezydent Rzeszowa 79-letni Tadeusz Ferenc, najstarszy prezydent miasta w Polsce. Rzeszowem rządzi od 2002 roku.; prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, najdłużej (od 1993 roku) sprawujący władzę prezydent w Polsce. 64-letni Frankiewicz jest bezpartyjny, startował w wyborach samorządowych z listy komitetu Koalicja dla Gliwic. W wyborach poparła go też Koalicja Obywatelska.

Do projektu miałby się również przyłączyć prezydent Sopotu Jacek Karnowski, ale według naszych informacji jeszcze się waha. Także syn byłego prezydenta Polski Lecha Wałęsy – Jarosław Wałęsa, o czym pisaliśmy w piątek.

W kuluarowych rozmowach przewija się nazwisko Michała Kamińskiego, obecnego posła klubu PSL –UED. Miałby on, za sprawą dobrych kontaktów z Tuskiem i Ewą Kopacz, włączyć się do nowego projektu.

Startu nie wykluczyła także była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz – Waltz. - Ale tylko w przypadku, kiedy będą robione badania. Musi wystartować z warszawskiego okręgu wyborczego osoba, która ma najwięcej szans (...) Nie wykluczam. Nigdy nic nie wykluczałam – powiedziała w TVN24.

Jej zdaniem, plan Tuska ma szanse powodzenia, jeśli zostanie również przejęty drugi ośrodek władzy. - Podpowiem Donaldowi Tuskowi. Sam Senat nie wystarczy. Troszkę piłeczkę do niego odwracam, że musi to wziąć poważnie pod uwagę. Senat może tylko opóźnić działania PiS, natomiast kluczem jest - przy PiS-owskim Sejmie - Senat plus prezydent, a nie sam Senat – powiedziała Gronkiewicz – Waltz.

Według tygodnika "Wprost" rozmowy na temat przyszłego kształtu list do drugiej izby parlamentu miały się odbyć na dzień przez uroczystościami 4 czerwca.

Platforma i Nowoczesna razem

Nieoficjalnie plan Donalda Tuska ma akceptację władz Platformy i Nowoczesnej. Obie partie miały w weekend wspólne spotkanie rad krajowych. Obie partie
kampanie wyborczą oprą nie tylko na politykach zasiadających w Sejmie, ale również na samorządowcach jako liderach środowisk lokalnych. W Sejmie powstanie również wspólny klub PO i Nowoczesnej. - Mimo czasami trudnej historii zbieramy szyki, jeszcze mocniej poszukamy tego, co nas łączy - mówiła Katarzyna Lubnauer. - Jedność. Koalicja jest i będzie. Nie ma alternatywy – deklarował lider PO Grzegorz Schetyna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskwybory do sejmu 2019senat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (683)