Turystyczny raj ma coraz większy problem z oszpeconymi Chińczykami

Policja w Tajlandii ostrzega społeczeństwo przed nasilającym się zjawiskiem. Na ulicach tajskiej stolicy pojawiają się kalekie osoby, które trudnią się żebraniem. Ten proceder jest w Tajlandii nielegalny.

Żebracy na ulicach Bangkoku to powszechny widok, tymczasem proceder ten jest nielegalnyŻebracy na ulicach Bangkoku to powszechny widok, tymczasem proceder ten jest nielegalny
Źródło zdjęć: © Flickr
Barbara Kwiatkowska

Masowe występowanie w Bangkoku przybyszy z Chin, którzy zdobywają środki na życie, zaczepiając przechodniów i wyłudzając od nich datki, zauważają media. Jak podaje portal shine.cn.news, osoby te są na ogół "oszpecone".

Jak podaje serwis, tajska policja postawiła zarzuty sześciu żebrakom. Informacji towarzyszył apel, by społeczeństwo nie ulegało presji takich osób i nie dawało im pieniędzy.

Jak podają lokalne media, zatrzymani przez funkcjonariuszy żebracy to obywatele Chin. Mają niepełnosprawność kończyn i zniekształcenia twarzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najlepsze miejsce na urlop o każdej porze roku. Zachwyt gwarantowany

Wszyscy wjechali do Tajlandii na podstawie wiz turystycznych. Czterech z nich twierdziło, że ich obrażenia wynikają z pożaru w Chinach. Mężczyźni upierali się, ich decyzja o żebraniu była dobrowolna. Wynikała z tragicznej sytuacji finansowej.

Napływ oszpeconych chińskich żebraków na ulice Bangkoku

Według doniesień portalu każdy żebrak zarabiał dziennie ponad 10 000 bahtów tajskich (284,5 dolara). To prawdziwe kokosy, bo przeciętne miesięczne wynagrodzenie świeżo upieczonego absolwenta uniwersytetu w Tajlandii to w tym roku od 10 do 15 tysięcy bahtów, a policjant z drogówki dostaje od 8 do 10 tysięcy.

Nic więc dziwnego, że często zdarza się, że trudniący się żebraniem osoby podczas zatrzymania nagle zmieniają swój status. Po jedną z żebrzących kobiet przybył na policyjny komisariat chiński tłumacz. Mężczyzna przybył luksusowym samochodem i wpłacił za nią bez dyskusji gotówką kaucję. Żebraczka z dnia na dzień zmieniła wizę turystyczną na studencką i złożyła wniosek o przyjęcie na kurs online.

Władze Tajlandii badają potencjalne powiązania chińskich grup z handlem ludźmi. Tajskie Biuro Imigracyjne apeluje do społeczeństwa o zgłaszanie wszelkich informacji, które mogą pomóc uporać się z plagą chińskich żebraków.

Wybrane dla Ciebie
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Policja bada doniesienia medialne. Książę Andrzej rezygnuje z tytułów
Policja bada doniesienia medialne. Książę Andrzej rezygnuje z tytułów
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu