Turystka spadła w przepaść. Tragedia na Rysach
Następny w ciągu kilku dni śmiertelny wypadek w Tatrach. Ratownikom nie udało się uratować życia turystki, która w nocy spadła w przepaść. Akcja sprowadzania z gór ciała trwała wiele godzin.
Jak poinformował ratownik dyżurny TOPR, w poniedziałek pod wieczór do centrali TOPR dotarło zgłoszenie od turysty, który schodząc z Rysów w dolnej części Grzędy stracił z oczu swoją partnerkę. Przekazał, że kobieta prawdopodobnie osunęła się po twardym, zlodowaciałym śniegu.
Następny śmiertelny wypadek. Nocna akcja na Rysach
Próby nawiązania kontaktu głosowego nie powiodły się, a mężczyzna sam nie będąc w stanie kontynuować zejścia, poprosił o udzielenie pomocy.
"Z Morskiego Oka na ratunek ruszył ratownik pełniący tam dyżur, a z centrali TOPR wyruszyła wieloosobowa wyprawa z potrzebnym sprzętem. O godz. 20.30 ratownik odnalazł poszkodowaną w okolicy szlaku na Rysy. Kobieta po 350-metrowym upadku z wysokości leżała nieprzytomna z poważnymi obrażeniami, m.in. czaszki, klatki piersiowej i kończyn z wyczuwalnym tętnem" - wyjaśniają ratownicy w komunikacie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Niestety w trakcie opatrywania krwotoków, tętno turystki przestało być wyczuwalne, wobec czego rozpoczęto zabiegi resuscytacyjne. Mimo wysiłków turystki nie udało się uratować" - dodał TOPR.
Kolejni ratownicy dotarli do partnera turystki i przy pomocy technik linowych sprowadzili go do schroniska przy Morskim Oku i dalej do Zakopanego.
Tatry. Następny wypadek w ostatnich dniach
Od piątku to już trzecia śmiertelna ofiara gór. Mimo panującej w ostatnich dniach słonecznej pogody zachęcającej do górskich wędrówek, wyższych partiach Tatr jest niebezpiecznie obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
Źródła: TOPR, PAP