Turek z Kielc skazany za spowodowanie śmierci. "Nie ma zgody na samosąd"
W piątek kielecki sąd skazał Murata, Turka mieszkającego w Kielcach, na 10 miesięcy więzienia. Murat uderzył pijanego mężczyznę, który uderzył się w głowę i zmarł po dwóch dniach.
- Oskarżony nie może uzurpować sobie prawa do realizacji sprawiedliwości. Pomimo że zachowania o charakterze rasistowskim, ksenofobicznym są odrażające i zdaniem sądu zasługują na najwyższe potępienie - powiedział w piątek Łukasz Sadkowski, uzasadniając wyrok 10 miesięcy pozbawienia wolności dla Murata. Mężczyzna został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci - podaje kielecka "Gazeta Wyborcza".
Murat będzie musiał też zapłacić 160 tys. zł nawiązki żonie i trojgu dzieciom zmarłego.
Murat mieszka z rodziną w Kielcach, gdzie prowadzi turecką restaurację. Mówi, że na co dzień zmaga się z rasistowskimi atakami.
Pod koniec maja Turek wracał o godz. 4.00 rano ze swojej restauracji. Jechał autem, kiedy nagle wyszło mu przed maskę dwóch pijanych mężczyzn. Jak twierdzi Murat, zablokowali mu przejazd, wyzywając od "ciapatych" i "brudasów". Mężczyzna wyszedł z samochodu i uderzył z pięści jednego z Polaków, Damiana. Ten upadł na kostkę brukową. Stracił przytomność. Kiedy ją odzyskał, wrócił z kolegą taksówką do hotelu Ibis.
Zmarł w szpitalu
Po kilku godzinach kolega znalazł nieprzytomnego Damiana w łazience. W szpitalu rozpoznano u niego krwotok mózgowy. Po dwóch dniach zmarł.
Kilka miesięcy później policja zatrzymała Turka.
Jak stwierdził sąd, nie wiadomo, czy Damian faktycznie blokował przejazd Muratowi, bo wraz kolegą byli pijani, chwiali się na nogach. Z zapisu monitoringu nie wynikał też, że mężczyźni chcą zaatakować Turka
Sąd uznał zachowanie Murata za próbę wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę.
- Nikt, w tym również obywatel innego państwa, nie może na terenie RP wymierzać samosądów - stwierdził sędzia Sadkowski.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl