Turecka inwazja w Syrii. Kurdyjska działaczka zabita przez najemników
Nie żyje dziewięć osób, w tym Hewrin Chalaf, szefowa kurdyjskiej partii Przyszłość Syrii. Ich egzekucji dokonali syryjscy rebelianci wspierani przez Turcję. Co więcej, w związku z inwazją w Syrii, Francja zawiesza eksport do Turcji.
Wspierani przez Turcję syryjscy rebelianci rozstrzelali dziewięciu cywili, w tym Hewrin Chalaf, szefową kurdyjskiej partii Przyszłość Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Do egzekucji doszło w pobliżu leżącego przy granicy z Syrią miasta Tel Abjad.
Chalaf i jej kierowca zostali rozstrzelani po wyjściu z samochodu. Auto zatrzymali wspierani przez Turcję najemnicy.
Jest też reakcja Francji. W związku z inwazją Turcji na północno-wschodnią Syrię skutkiem natychmiastowym zawiesza eksport broni do tego kraju - poinformowały resorty spraw zagranicznych i obrony. Sankcjami Turcji grozi też Liga Arabska.
Przypomnijmy, że to już czwarty dzień. Ofensywa ruszyła po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa decyzji o wycofaniu żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii.
Tureccy przywódcy przekonują, że jej celem jest wyparcie terrorystów z północnej Syrii. Tereny te pozostają pod kontrolą kurdyjskich oddziałów, są też schronieniem dla uchodźców z reszty terytorium Syrii.
Do tej pory zginęło 38 cywili i 81 kurdyjskich bojowników. Według syryjskich Kurdów zmuszonych do opuszczenia domów zostało ponad 191 tys. osób.
Źródło: Interia
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl