Turcja pod sankcjami USA i UE? "Nie jest już sojusznikiem, na którym można polegać"
Po tym, jak Turcja kupiła rosyjskie rakiety S-400, jej pozycja w NATO stanęła pod znakiem zapytania. Sankcji domaga się amerykański Kongres. Tymczasem osobne restrykcje rozważa też Unia Europejska.
15.07.2019 | aktual.: 15.07.2019 23:28
W piątek po południu Turcja stała się posiadaczem jednego z najnowocześniejszych systemów rosyjskiej techniki wojskowej: baterii rakiet przeciwlotniczych S-400. Ale koszt zakupu systemu już wkrótce może okazać się wyższy niż tylko wydane na nie miliardy dolarów. Być może już niedługo doliczyć do nich będzie można koszty polityczne, a także amerykańskie sankcje.
"Akceptując dostawę S-400 z Rosji, prezydent Erdogan wybrał niebezpieczne partnerstwo z Putinem za cenę bezpieczeństwa Turcji, wzrostu gospodarczego i ingetralności sojuszu NATO" - napisali w oświadczeniu czterej amerykańscy senatorzy z obydwu partii zasiadający w komisji spraw zagranicznych.
Politycy wezwali prezydenta Trumpa do nałożenia na Turcję sankcji z tytułu tzw. ustawy CAATSA, zakładającej restrykcje dla krajów kupujących rosyjskie uzbrojenie. Ustawa została przyjęta niemal bez sprzeciwu (choć z mocnymi rezerwacjami Trumpa) i nawet jeśli prezydent nie będzie skory do karania Turcji, Kongres będzie mógł prawdopodobnie wymusić na nim nałożenie restrykcji.
Przeczytaj również: Turcja otrzymała nowe pociski od Rosji. "Wielkie zwycięstwo Moskwy"
Sojusznik tylko z nazwy?
- To kolejny sygnał, że Turcja idzie na współpracę z Rosją. I że wybiera lawirowanie między Wschodem i Zachodem ponad NATO. Trudno uznawać ją za pełnoprawnego sojusznika - mówi WP dr Maciej Milczanowski, ekspert ds. bezpieczeństwa i weteran misji w Iraku. - To nie jest dla nas dobry, bo dotąd staraliśmy się utrzymywać dobre relacje z Turcją, ale jednocześnie jesteśmy zależni od NATO - dodaje.
Do podobnych konkluzji co do statusu Turcji dochodzą rządzące elity w USA. Jak podaje telewizja CBS, zdaniem amerykańskich oficjeli Turcja nie jest już uznawana przez Waszyngton za sojusznika, na którym można polegać. A decyzja Ankary będzie miała nieodwracalne skutki dla Sojuszu.
Obawy o F-35
Pretensje co do postawy Turcji mają podłoże zarówno geopolityczne, co czysto wojskowe. Równocześnie z zakupem S-400, Ankara chce kupić niewidzialne dla radarów amerykańskie myśliwce F-35. To najnowocześniejsze produkty zbrojeniówki USA, których opracowanie pochłonęło setki miliardów dolarów. Amerykanie obawiają się, że dzięki tureckim zakupom Rosjanie będą mogli łatwiej "rozpracować" nowe myśliwce. Dlatego Kongres domaga się odwołania umowy.
- Uważam, że blokada F-35 to w tych okolicznościach uzasadniona decyzja - mówi Milczanowski. - Zachowanie prezydenta Erdogana przypomina obecnie to, jak zachowywała się Ukraina Janukowycza. Co prawda Turcja to dużo potężniejsze państwo, ale wydaje mi się, że Erdogan może się przeliczyć. Tym bardziej że turecka gospodarka jest w coraz poważniejszych kłopotach - dodaje.
Unia też chce sankcji, ale się boi
Tymczasem o restrykcjach dla Turcji myślą nie tylko USA. Nad własnymi sankcjami zastanawia się też Unia Europejska. Z całkiem innego powodu. Chodzi o tureckie plany eksploatacji złóż naftowych nieopodal wybrzeży okupowanego przez Turcję, lecz nieuznawanego przez świat północnej części Cypru. W ubiegłym tygodniu turecki statek przypłynął w okolice wyspy, gdzie ma rozpocząć odwierty.
W tej rozgrywce Ankara ma jednak asa w rękawie: zawartą w 2016 roku umowę, według której Turcja powstrzymuje napływ uchodźców i imigrantów z Bliskiego Wschodu do Europy.
- To trudna sprawa, bo choć problem Cypru jest jasny, nie możemy ryzykować, że Erdogan anuluje umowę - powiedział portalowi Politico jeden z europejskich dyplomatów. Jak jednak dodał, choć sprawa S-400 i Cypru to dwie różne kwestie, są ze sobą połączone. W obu przypadkach Turcji chodzi bowiem o to samo: o pokazanie własnej niezależności wobec Zachodu i ambicje bycia głównym rozgrywającym w regionie.
Przeczytaj również: Donald Tusk o Turcji: To jest moment krytyczny, jestem bardzo zaniepokojony
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl