Żandarmeria przeprowadziła akcję po tym, jak okazało się, że dyrektor miejscowej fabryki usiłował sprzedać ręcznie pisany dokument o treści religijnej. Po długich negocjacjach dyrektor Abdullah Kaya zażądał za manuskrypt 3 mln dolarów, a kupujący przystał na tę kwotę. Wzbudziło to podejrzenia policji. Aresztowano dyrektora i trzech jego kolegów, a rękopis przejęła policja.
Specjaliści z miejscowego muzeum nie są w stanie określić antykwarycznej wartości dzieła. Każda z 30 stron manuskryptu ma srebrne obramowania, a litery są inkrustowane złotem. Dokument zapisany jest na skórze gazeli w języku starohebrajskim, krojem pisma używanym na przełomie er. Kaya zeznał, że kupił go w Egipcie i przeszmuglował do Turcji.
Św. Jan - w odróżnieniu od pozostałych trzech ewangelistów - był jedynym świadkiem wydarzeń związanych z życiem Jezusa. Jeżeli rękopis jest autentykiem - to byłaby to sensacja na miarę tej, jaką było odnalezienie dokumentów z Qumran nad Morzem Martwym.(an)
