Turcja częściowo zawiesza europejską konwencję praw człowieka
• Turcja częściowo zawiesza europejską konwencję praw człowieka
• Turecki wicepremier: powodem jest wprowadzenie stanu wyjątkowego w kraju
• Według agencji EFE, Ankara chce odstąpić od tej konwencji na 40-45 dni
- Turcja zawiesi europejską konwencję praw człowieka w zakresie, w którym nie jest to sprzeczne z jej międzynarodowymi zobowiązaniami, podobnie jak Francja uczyniła to na podstawie art. 15 konwencji po atakach z listopada 2015 r. - powiedział Numan Kurtulmus, cytowany przez państwową agencję Anatolia.
Artykuł 15 konwencji głosi, że "w przypadku wojny lub innego niebezpieczeństwa publicznego zagrażającego życiu narodu" rządy mogą "podjąć środki uchylające stosowanie zobowiązań wynikających z niniejszej konwencji (...), pod warunkiem, że środki te nie są sprzeczne z innymi zobowiązaniami wynikającymi z prawa międzynarodowego".
Zdaniem AFP taki krok miałby uchronić władze w Ankarze przed ewentualnym potępieniem ze strony Rady Europy w czasie, gdy trwają głębokie czystki w wojsku, sądownictwie, mediach i szkolnictwie po nieudanym puczu z 15 lipca, wymierzonym w prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Również Francja częściowo zawiesiła konwencję po serii skoordynowanych zamachów terrorystycznych w Paryżu z 13 listopada 2015 roku, w których zginęło 130 osób i po ogłoszeniu stanu wyjątkowego. Podobnie postąpił rząd w Kijowie z powodu konfliktu na wschodzie Ukrainy - pisze agencja dpa. Z kolei AFP zauważa, że z tej możliwości skorzystało Zjednoczone Królestwo w Irlandii Północnej od końca 1988 roku do początku 2001 roku.