Turcja bierze odwet. Samoloty sąsiada nie wlecą

Turcja bez ostrzeżenia zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla tanich armeńskich linii lotniczych. To odwet za postawienie w Erywaniu pomnika, który zdaniem Ankary upamiętnia zabójców tureckich urzędników.

Turcja zamknęła przestrzeń powietrzną dla FlyOne Armenia
Turcja zamknęła przestrzeń powietrzną dla FlyOne Armenia
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency

04.05.2023 08:43

- Z niezrozumiałych dla nas przyczyn i bez widocznych podstaw, tureckie władze lotnicze anulowały udzielone wcześniej liniom lotniczym FlyOne Armenia zezwolenie na wykonywanie lotów do Europy przez turecką przestrzeń powietrzną - powiedział Aram Ananyan, prezes zarządu linii lotniczej Flyone Armenia w rozmowie z ARMENPRESS.

Jak zaznaczył, Turcja zamknęła dla nich swoją przestrzeń powietrzną nagle i bez żadnego wcześniejszego uprzedzenia, stawiając w wyjątkowo niekomfortowej sytuacji zarówno samą linię, jak i jej pasażerów.

Poszło o pomnik w Erywaniu

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minister Spraw Zagranicznych Turcji, Mevlut Cavusoglu, oficjalnie przyznał w środę, że Ankara zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla lotów w odpowiedzi na odsłonięcie pomnika Nemezis w Erywaniu.

Oba kraje są skonfliktowane od ponad stu lat w związku ze śmiercią około 1,5 mln Ormian w masakrach, deportacjach i przymusowych, morderczych marszach, które zaczęły się w 1915 roku w Imperium Osmańskim. Armenia twierdzi, że było to ludobójstwo, czemu Turcja stanowczo zaprzecza. Zdaniem Ankary liczba ofiar, które zmarły w "tamtej epoce" jest zawyżona, a zgony były wynikiem niepokojów społecznych.

Cavusoglu stwierdził, że odsłonięty 25 kwietnia w Erywaniu pomnik gloryfikuje uczestników "Operacji Nemezis" (programu opartego na likwidacji tureckich zbrodniarzy odpowiadających za rzeź Ormian) - zaangażowanych w plany zamachu na urzędników osmańskich i azerbejdżańskich w latach dwudziestych oraz tureckich dyplomatów w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku.

Granica pomiędzy sąsiadującymi krajami została otwarta po kilkudziesięciu latach. Zaledwie parę miesięcy później Ankara na nowo zamknęła się na Armenię. - Turcja podejmie dalsze kroki, jeśli pomnik nie zostanie usunięty - zapowiedział Cavusoglu, dodając, że loty VIP również nie będą dozwolone.

- Operacja Nemezis stanowiła zapis faktu, że w całej historii zbrodnie nie pozostają bezkarne, niezależnie od tego, jak traktuje je społeczność międzynarodowa - zaznaczył z kolei na uroczystym odsłonięciu pomnika burmistrz Erewania, Tigran Avinyan, w rozmowie z ARMENPRESS.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
armeniaturcjaloty
Komentarze (78)