PolitykaTSUE o Polsce. Komentarz Antoniego Macierewicza

TSUE o Polsce. Komentarz Antoniego Macierewicza

- Zgoda rządu PO-PSL na rozmieszczenie w naszym kraju uchodźców oznaczała przyjęcie rozstrzygnięć łamiących poczucie bezpieczeństwa Polaków. Dlatego rząd Zjednoczonej Prawicy nie pozwolił na jej realizację - oznajmił były szef MON-u Antoni Macierewicz. To reakcja na oświadczenie rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE ws. Polski.

TSUE o Polsce. Komentarz Antoniego Macierewicza
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Natalia Durman

03.11.2019 | aktual.: 03.11.2019 07:49

Rzecznik generalny TSUE stwierdził, że Polska, Czechy i Węgry złamały prawo Unii Europejskiej, odmawiając przyjmowania uchodźców w ramach relokacji. Polskie władze stoją na stanowisku, że ta opinia jest niesprawiedliwa, a nasz kraj nie naruszył unijnego prawa.

Co na to Antoni Macierewicz? Głos w sprawie zabrał w cotygodniowym felietonie "Głos Polski" na antenie Radia Maryja. Były szef MON przypomniał, że to Konstytucja RP jest nadrzędnym prawem w państwie polskim.

- Wszystkie inne prawa mogą być stosowane i realizowane tylko wtedy, jeżeli są zgodne z Konstytucją RP. W tym przypadku mieliśmy oczywistą sprzeczność między decyzją Unii Europejskiej a Konstytucją RP, ponieważ nasza konstytucja nakłada na organy państwa polskiego obowiązek zagwarantowania obywatelom RP bezpieczeństwa, pokoju i praworządności - stwierdził Macierewicz.

- Możliwość dyslokacji tych ludzi, z całym szacunkiem dla ich sytuacji, zagrażałaby zgodnie z orzeczeniem organów państwa Polskiego bezpieczeństwu, porządkowi, ładowi społecznemu RP - podsumował.

Rząd Beaty Szydło stanął okoniem

Tymczasowy system relokacji został przyjęty przez Radę Europejską we wrześniu 2015 r. Państwa członkowskie zobowiązały się do przyjęcia określonej liczby uchodźców przebywających na terytorium Włoch i Grecji. Przynajmniej raz na trzy miesiące miały też wskazywać miejsca, gdzie mogliby trafić potrzebujący.

Rząd Ewy Kopacz, po długich negocjacjach, poparł projekt i zadeklarował przyjęcie ok. 7 tys. uchodźców. Rząd Beaty Szydło formalnie wskazał 100 wolnych miejsc, ale relokacji nie przeprowadził, tłumacząc się względami bezpieczeństwa kraju. Potem ogłosił, że nie przyjmie nikogo.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (876)