TSUE nie ma wątpliwości, co do polskich sędziów
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek opinię dotyczącą wskazanych przez Sąd Najwyższy okoliczności, które miałyby podważyć niezawisłość i bezstronność polskich sędziów powołanych przed 2018 rokiem. To odpowiedź na siedem pytań wniesionych do TSUE w grudniu 2019 roku.
Wydana w czwartek opinia TSUE nie oznacza, że ostateczny wyrok w tej sprawie będzie z nią zgodny. Sędziowie trybunału mogą ją uznać za wiążącą, jak i w całości odrzucić.
Pytania prejudycjalne dotyczące niezawisłości i bezstronności polskich sędziów powołanych przed 2018 rokiem, zostały przesłane do TUSE 18 grudnia 2019 roku przez Izbę Cywilną Sądu Najwyższego. Przesłanką do zadania pytań były wątpliwości, czy sędzia połowowy jeszcze w czasach PRL i przez poprzednią Krajową Radę Sądownictwa, może być uznawany za niezwisłego.
Wyrok TSUE pomoże rozstrzygnąć sprawę kredytów frankowych?
Pytania w sprawie których rozstrzyga obecnie TSUE, trafiły tam w związku ze sprawą klientów Noble Getin Banku, które domagały się od niego zasądzenia 175 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, powołując się na fakt zawarcia w 2008 r. umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do waluty obcej (franków szwajcarskich - CHF). Osoby te zarzuciły bankowi m.in. stosowanie niedozwolonego mechanizmu indeksacji kredytu.
Rozpoznający skargę kasacyjną w tej sprawie Sąd Najwyższy, chcąc ostatecznie rozstrzygnąć tę kwestię, poprzez zadane pytania chciał ustalić, czy sąd, w którym zasiada osoba powołana na stanowisko przez Radę Państwa PRL, można uznać za niezawisły.