"Bestia" skazana. Sąd Najwyższy podjął decyzję
Jest ostateczny wyrok dla Mariusza B. ws. zabójstwa czterech osób. Mężczyzna został skazany na dożywocie. Sąd Najwyższy oddalił kasacje obrońców w tej sprawie i uznał za bezzasadny zarzut obrony, by początkowe zeznania sprawcy miały być wymuszone.
Sąd Najwyższy podjął ostateczną decyzję w sprawie Mariusza B., który oskarżony jest o zabójstwo czterech osób. Wyrok to kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 40 latach odsiadki.
Mariusz B. skazany. Sąd Najwyższy był bezlitosny
Oprócz Mariusza B. Sąd Najwyższy skazał też Krzysztofa R. Mężczyzna usłyszał wyrok sześciu lat pozbawienia wolności. Jest oskarżony o pomoc Mariuszowi B.
- W tej sprawie była podnoszona kwestia stosowania tortur wobec skazanych (...). Trzeba powiedzieć, że sąd odwoławczy w sposób rzetelny wywiązał się ze swych obowiązków i rozważył ten zarzut obrońców - zaznaczył podczas rozprawy w Sądzie Najwyższym sędzia Antoni Bojańczyk.
Mariusz B. torturowany? Sąd Najwyższy obalił tezę obrony
Zdaniem sędziów SN zarzut obrony o wymuszeniu początkowych zeznań skazanych nie znalazł potwierdzenia. - Gdyby funkcjonariusze wymuszali określoną treść wyjaśnień, to niewątpliwie te wyjaśnienia byłyby znacznie bardziej spójne i nie zawierałyby luk - podkreślił sędzia Bojańczyk.
Jak wskazał, przesłuchanie było nagrywane na kasecie VHS i ani nagranie, ani ekspertyzy lekarzy nie potwierdziły, by na skazanych stosowano tortury celem wymuszenia zeznań.
Mariusz B. skazany na dożywocie. Zabił cztery osoby
Do zabójstwa czterech osób doszło pomiędzy 2006 a 2008 rokiem. W kwietniu 2006 r. Mariusz B. uprowadził Zbigniewa D. i zmusił go do podpisania wartej 2 mln zł polisy ubezpieczeniowej na rzecz żony. Jak wynika z akt, kilka dni później B. znów miał uprowadzić mężczyznę, a także jego córkę - udusił ich na działce w okolicach Pułtuska.
Zabójstwo Zbigniewa D. i jego córki, tak jak i pozostałych ofiar, miało być związane ze "skumulowaniem się negatywnych emocji B. wobec patologicznego układu między nim a małżeństwem D.".
Trzecia ofiara - 55-letni Henryk S. zginął, bo B. był zazdrosny o tańce mężczyzny z Małgorzatą D. Z kolei ks. Piotr S. miał zginąć "w odwecie za wykorzystanie seksualne".
O sprawie szczegółowo informowaliśmy w Wirtualnej Polsce. Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł już w 2014 roku. Kolejne wyroki w sprawie Mariusza B. miały miejsce w 2017 i 2019 roku.
Źródło: PAP