Trzydniowy rozejm w Strefie Gazy
Nowe, trzydniowe zawieszenie broni utrzymuje się od niedzielnego wieczoru w Strefie Gazy. Do Kairu w poniedziałek przybyli izraelscy negocjatorzy, by spotkać się z egipskimi mediatorami, którzy prowadzą rozmowy w sprawie zakończenia wojny w Strefie Gazy.
10.08.2014 | aktual.: 11.08.2014 12:40
O przybyciu izraelskiej delegacji do Kairu poinformowały źródła w egipskim MSZ i na stołecznym lotnisku. Czterej izraelscy negocjatorzy będą uczestniczyć w nowej rundzie pośrednich negocjacji z Palestyńczykami, których celem jest przekucie 72-godzinnego rozejmu w trwałe zawieszenie broni w Strefie Gazy.
Izraelska delegacja opuściła egipską stolicę w czwartek wieczorem po fiasku rozmów na temat przedłużenia poprzedniej trzydniowej przerwy w walkach.
Najnowsze zawieszenie broni zaczęło obowiązywać w niedzielę o godz. 23 czasu polskiego. Izraelczycy i Palestyńczycy porozumieli się w sprawie rozejmu po kilku dniach intensywnej mediacji Egiptu.
Agencja AP relacjonuje, że rano uczniowie szkół średnich wyszli na ulice w Gazie, by odebrać świadectwa ukończenia szkoły, po tym jak ministerstwo edukacji poinformowało, że są one już gotowe. Ludzie ustawiali się w kolejkach po paliwo do generatorów, a elektrycy naprawiali kable, zniszczone podczas walk. Przed bankomatami ustawiały się długie kolejki.
Kilka minut przed godz. 23 w niedzielę zbrojne ramię palestyńskiego Hamasu, Brygady Ezedina al-Kasama, poinformowało, że wystrzeliło kilka rakiet w stronę Izraela, w tym jedną w stronę Tel Awiwu. Nie ma informacji o zniszczeniach.
Izraelski portal Ynet podał, że przed początkiem obowiązywania rozejmu izraelskie wojsko zabiło palestyńskiego bojownika w tunelu na północy Strefy Gazy.
To już drugie 72-godzinne zawieszenie broni od początku konfliktu. Poprzednie wygasło w piątek, czego następstwem było wznowienie rozpoczętych przed ponad miesiącem walk w Strefie Gazy. Od piątku w izraelskich nalotach zginęło co najmniej 20 Palestyńczyków, a dwóch Izraelczyków zostało rannych w atakach moździerzowych.
W ubiegłym tygodniu rozmowy o trwałym zawieszeniu broni załamały się, gdyż Izrael nie zgodził się na całkowite zakończenie izraelsko-egipskiej blokady Strefy Gazy, czego domagał się Hamas. Izrael twierdzi, że blokada jest niezbędna, by uniemożliwić przemyt broni.
Blokada ta znacznie utrudnia Palestyńczykom opuszczanie zamieszkanego przez 1,8 mln ludzi terytorium, by udać się do pracy czy szkół. Ogranicza ona też przepływ towarów do Strefy Gazy i praktycznie całkowicie zablokowała eksport z tego terytorium. Bezrobocie przekracza tam 50 proc.
W niedzielę Egipt, który jest mediatorem w rozmowach między Palestyńczykami a Izraelczykami, zaapelował do obu stron, by w czasie obowiązywania zawieszenia broni pracowały nad trwałym rozejmem.Podobny apel wystosował sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który z zadowoleniem przyjął informację o rozejmie. Wyraził głęboką nadzieję, "że dzięki temu obie strony będą miały kolejną szansę, by osiągnąć trwałe zawieszenie broni, na rzecz ludności cywilnej".
Do obecnej eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego w Strefie Gazy doprowadziło uprowadzenie i zamordowanie w czerwcu trzech młodych Izraelczyków. Izrael o zabójstwo oskarżył Hamas i w ramach zakrojonej na szeroką skalę akcji zatrzymał na Zachodnim Brzegu Jordanu setki Palestyńczyków. Hamas i inni palestyńscy bojownicy nasili wówczas ataki rakietowe na Izrael.
W odpowiedzi 8 lipca Izrael rozpoczął ataki lotnicze na Strefę Gazy. 17 lipca rozpoczęła się operacja lądowa armii izraelskiej, której głównym celem miało być zniszczenie tuneli wykorzystywanych przez palestyńskie bojówki do przeprowadzania ataków na Izrael.
W walkach zginęło dotychczas 1935 Palestyńczyków. Według UNICEF-u śmierć poniosło co najmniej 447 dzieci. Po stronie Izraela zginęło 64 żołnierzy i trzech cywilów.