Trzy osoby zginęły w ostrzale w Płd. Osetii
Trzech, a według innych doniesień
czterech, Gruzinów ze specjalnego korpusu mającego utrzymywać
pokój w Osetii Południowej, zbuntowanej republice formalnie
wchodzącej w skład Gruzji, zginęło w czasie wymiany
ognia z separatystami - podały agencje.
12.08.2004 14:20
To oczywiste, że przywódcy Południowej Osetii próbują wciągnąć nas w konflikt wojskowy - powiedziała przewodnicząca parlamentu gruzińskiego Nino Burdżanadze. Z kolei przedstawiciele władz Południowej Osetii oskarżają Gruzję o rozpoczęcie ostrzału.
Jak powiedziała korespondentowi ITAR-TASS rzeczniczka rządu samozwańczej republiki, Irina Gogłojewa, wojska gruzińskie rozpoczęły we wtorek wieczorem ostrzał północnych dzielnic stolicy Osetii Południowej, Cchinwali, oraz dwóch wsi w rejonach Naurskim i Cchinwalskim.
Rosja wezwała w czwartek obie strony do natychmiastowego zawieszenia ognia. Z każdą godziną sytuacja staje się coraz bardziej poważna i w każdej chwili może wymknąć się spod kontroli - oświadczył przedstawiciel resortu spraw zagranicznych Rosji Walery Łoszczynin. Dodał, że Rosja wyśle swoich wysłanników do Tbilisi.
Stutysięczna Południowa Osetia, która 13 lat temu proklamowała się republiką, jest - podobnie jak inne separatystyczne terytorium gruzińskie, Abchazja - niezależna od Tbilisi i w znacznym stopniu funkcjonuje dzięki nieoficjalnemu poparciu Moskwy. 80% mieszkańców ma rosyjskie paszporty, a walutą jest rosyjski rubel.
Prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili zapowiedział wkrótce po wygranej w styczniowych wyborach zjednoczenie kraju, podzielonego w następstwie separatystycznych walk. Saakaszwilemu udało się podporządkować inną separatystyczną republikę - Adżarię.