Trzy dni w lesie. Trzylatek z Australii zadziwił świat
To prawdziwy cud. Zaginiony trzylatek, który oddalił się od swojego domu w Australii, przetrwał sam w lesie trzy dni. Chłopca udało się wypatrzyć z pokładu śmigłowca. Trzylatkowi natychmiast udzielono pomocy.
W piątek 3 września po południu służby z regionu Hunter Valley w Australii otrzymały informację o zaginięciu trzyletniego chłopca, który oddalił się z domu przy Yengo Drive w Putty i wszedł do lasu.
Australia. Trzylatek zaginął w lesie
Funkcjonariusze nie zwlekali z pomocą. Poinformowano wszystkie jednostki, łącznie ze strażą pożarną i rozpoczęto poszukiwanie trzylatka z Australii. W akcję poszukiwawczo-ratowniczą zaangażowały się także setki wolontariuszy.
Chłopca szukano na lądzie, na wodzie oraz z powietrza. O ile działania policyjnych nurków oraz służb lądowych wspieranych przez wolontariuszy nie przyniosły skutku, tak po trzech dniach lotów na lasem w Australii przyniósł efekt.
Australia. Zaginiony trzylatek przeżył trzy dni w lesie
Trzyletniego chłopca udało się wypatrzeć w lesie z pokładu śmigłowca. Jak informują służby, dziecko siedziało nad brzegiem strumienia, z którego piło wodę oraz przemywało twarz.
Do sieci trafiło też policyjne nagrania, które służby z Australii wykonały w czasie poszukiwań chłopca.
Australia. Zaginiony trzylatek w rękach medyków
We wskazane przez służby ze śmigłowca miejsce skierowano funkcjonariuszy oraz ratowników medycznych. Zaginiony trzylatek natychmiast trafił pod opiekę medyków. Jednak służby nie informują, w jakim stanie jest dziecko.
Udana akcja poszukiwawcza wzbudziła wielkie emocje wśród mieszkańców Australii, co widać zwłaszcza po komentarzach internautów. "Co za mały bohater! Wytrzymał trzy noce w takim zimnie, odnalazł wodę. Zrobił wszystko, by przetrwać. Tak się cieszę, że się odnalazł" - napisała jedna z kobiet pod nagraniem policji.
Czytaj też: Ledno. Poszukiwania nastolatków. Spełnił się najczarniejszy scenariusz. Tragiczny finał akcji
Źródło: polsatnews.pl