Trzęsienie ziemi na Filipinach. Pięć osób nie żyje. Nie ma zagrożenia tsunami

Epicentrum wstrząsów znajdowało się w mieście Castillejos w prowincji Zambales, ok. 30 km na południowy zachód od San Fernando, hipocentrum na głębokości ok. 40 km.

Trzęsienie ziemi spowodowało blackout. Ratownicy obawiają się, że brak prądu może utrudnić akcję ratowniczą - na Filipinach wkrótce zapadnie zmierzch.

Wiele domów o lżejszej konstrukcji zawaliło się, uszkodzony został też kościół w Porac i droga ekspresowa w regionie, na którą osunęły się bloki skalne. Na razie wiadomo o pięciu ofiarach trzęsienia - trzy ciała zostały wyciagnięte spod gruzów budynku w mieście Porac, w Lubao walący się budynek zmiażdżył starszą kobietę i jej wnuka.

W Pampandze zawaliła się część stropu w budynku międzynarodowego lotniska Clark Airport. Budynek trzeba było zamknąć.

Zobacz także: Silne trzęsienie ziemi na Filipinach. Strach przed tsunami

Na razie nie wydano ostrzeżenia przed tsunami. Władze apeluja jednak do mieszkańców o ostrożność, ze względu na możliwe wstrząsy wtórne.

Trzęsienie było tez mocno odczuwalne w stolicy kraju - Manili. W dzielnicy biznesowej Makati City kołysały się wieżowce. Ludzie w panice uciekali na ulice. Ze wzgledów bezpieczeństwa wstrzymano kursowanie metra.

Filipiny znajdują się na sejsmicznie aktywnym Pacyficznym Pierścieniu Ognia - strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych, złożonej z pasu rowów oceanicznych, łuków wyspowych i aktywnych wulkanów, która otacza niemal nieprzerwanie Ocean Spokojny na długości ok. 40 tys. km.

Ostatnim poważnym wstrząsem, który dotknął kraj, było wstrząs o magnitudzie 7,1, który w październiku 2013 r. zabił ponad 220 osób w środkowych Filipinach.

Zobacz także: Silne trzęsienie ziemi na Filipiniach

W lipcu 1990 r. ponad 2400 osób zginęło na północnej wyspie Luzon w trzęsieniu o magnitudzie 7,8, jednym z najsilniejszych, jakie kiedykolwiek nawiedziły kraj.

Źródło: afp.com