Trzecia Droga już po rozmowach u prezydenta. Wiadomo, co usłyszał Andrzej Duda
- Jesteśmy w stanie wyłonić większość parlamentarną, prezydia Sejmu i Senatu oraz powołać premiera. Zapewniliśmy pana prezydenta, że to jest nasze stabilne stanowisko i jesteśmy zdeterminowani, żeby uczynić to jak najszybciej - powiedział w środę Władysław Kosiniak-Kamysz po odbyciu konsultacji z Andrzejem Dudą ws. powołania nowego rządu.
Kosiniak-Kamysz dodał, że prezydent jeszcze nie zdecydował, komu w pierwszej kolejności powierzy misję utworzenia rządu. - To bardzo ważne, bo wciąż jest szansa, żeby proces przejmowania władzy odbył się sprawnie i bez zbędnej zwłoki - zaznaczył.
- Prezydent jasno dał do zrozumienia, że zwoła pierwsze posiedzenie nowego Sejmu prawdopodobnie w ostatnim momencie. Użył frazy, że "nie chce skracać tej kadencji Sejmu" - przekazał, również uczestniczący w konsultacjach z Andrzejem Dudą, szef Polski 2050 Szymon Hołownia.
Dodał, że w trakcie spotkania w Pałacu Prezydenckim poruszono też temat bezpieczeństwa, energetyki oraz pozycji Polski na arenie międzynarodowej. - Byliśmy szczegółowo pytani o plany naszego ugrupowania i przyszłej koalicji w tych obszarach - powiedział Hołownia. Nie było natomiast rozmowy o podziale stanowisk w nowym rządzie.
Podkreślił, że rozmowa "była dobra", a także pokazała "wolę współpracy prezydenta z przyszłym rządem". Zaznaczył, że deklaracje głowy państwa "zweryfikuje życie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: nadszedł czas rozliczeń. PiS musi pójść po umiarkowanych wyborców
Konsultacje u prezydenta. Popołudniu Lewica i Konfederacja
O godz. 13 prezydent ma rozmawiać jeszcze z przedstawicielami KW Nowa Lewica, a o godz. 15 z delegacją KW Konfederacja Wolność i Niepodległość.
Środa to drugi dzień rozmów w Pałacu Prezydenckim. W poniedziałek w konsultacjach uczestniczyli politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.
Misja stworzenia nowego rządu
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera, biorąc pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie.
Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Wówczas premier i rząd potrzebują bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta, a do wotum zaufania potrzebna jest zwykła większość.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości